Tina pogrążyła się w pracy. Dokumentowała dzieła Diega Rivery i innych malarzy. Sprzedawała te zdjęcia w Stanach, dla artystów szczególnie ważne w przypadku murali - freski nie podróżują.
Jej twórczość można podzielić na tę z Westonem i tę bez Westona. Przy Westonie robiła manieryczne fotosy martwej natury, przyrody, łagodne portrety. Po Westonie nadszedł czas na ostre, szorstkie fotografie świata realnego.
Wyszła na miasto z kamerą Graflex, była pierwszym fotografem industrialnym w Meksyku. Z budowli przemysłowych, drutów telefonicznych, instalacji, przerzuciła się na zdjęcia wieśniaków, robotników z narzędziami pracy...
więcej:
http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53662,4121412.html?as=3&ias=7&startsz= x
Nade wszystko Tina gustowała w fotografowaniu kobiet z ludu - klęczących i klepiących tortillę na kamieniu, pochylonych w potoku z praniem, objuczonych dziećmi, nawlekających igłę.