Jeszcze raz linki :

http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Nie-wszyscy-zobacza-efekty-3D,wid,13710111,w iadomosc.html?smg4sticaid=6e48e

http://polygamia.pl/Polygamia/1,107625,8120151,Nie_wszyscy_ludzie_widza_efekt_3D .html

Dokładnie, moja koleżanka ma astygmatyzm i niestety nie widzi nic w 3D, mimo iż miała soczewki korygujące dla niej obraz był zamazany, podwójny ale nie w 3D, to przykre , ja i znajomi byliśmy zachwyceni, a ona była rozczarowana :(

No niestety, tak własnie bywa...

Faktycznie tak jest... A jeśli chodzi o Titanica, to nie rozumiem ludzi którzy się zachwycają wersją 3D... Jestem świeżo po seansie i uważam że to 3D było słabe... Film oglądało się dobrze nawet bez okularów 3D, tylko napisy były trochę rozmazane. Ale po takiej reklamie spodziewałam się czegoś lepszego... Zwłaszcza że ten film po prostu ubóstwiam!

Zgadzam się z Tobą w 100%. Efekt 3D był słaby, dobrze widziało się nawet bez okularów, prócz napisów. Zapowiedzi jakiś innych filmów w 3D przed seansem tego filmu wywarły na mnie większy efekt . Aczkolwiek Titanic zawsze będzie moim ulubionym filmem.

A ja wczoraj byłam na seansie, w tym samym czasie moja koleżanka była ale w innym kinie, i dla mnie efekty 3D były niezłe, nie wszędzie, bo to nie jest tego typu film by wszędzie coś na nas leciało, ale w kilku momentach widok był niesamowity. A moja koleżanka oglądnęła i powiedziała że szału nie ma z tym 3D, jednak potem przyznała że było kilka ujmujących efektów. Ja oczy mam zdrowe na pewno, u niej już od dawna podejrzewam jakąś wadę, więc może to jest właśnie to, ten problem..

3D czy bez 3D, Titanic to film legenda więc warto go oglądnąć w kinie, a zwłaszcza dla osób dla których jest to ulubiony film, ponieważ więcej może nie być takiej okazji. Byłam na seansie 3D i uważam że z efektami szału nie było, ale nie oszukujmy się film był kręcony w 1996r więc został przekonwertowany w miarę możliwości. Ale czy rzeczywiście większość z nas była na tym filmie dla samych efektów- chyba nie. Bo chyba mało jest osób których nie wzrusza tragiczna historia pasażerów tego statku..

Niestety kilka osób takich jest których czyjaś tragedia nie rusza...
Ja byłam w kinie na Titanicu 3 tygodnie temu, w sobotę idę drugi raz bo trafił mi się darmowy bilet :) Ludzie pytają się mnie czemu idę drugi raz na to samo, zwłaszcza że mam to na dvd, a nie na coś nowego. A ja im odpowiadam, że wolę iść 100 razy na film, który znam i kocham niż na jakieś kolejne gówno - za przeproszeniem - bo oglądanie Titanica, tak wielkiego dzieła, w kinie jest czysta przyjemnością, bez względu an to, czy 3D czy nie. A poza tym, na samą myśl że w przyszłym tygodniu są ostatnie seanse w moim kinie, robi mi się smutno, że już więcej obejrzeć tego nie będę mogła, dlatego idę jeszcze teraz póki jest okazja.

też miałam podobną sytuację że każdy pytał się dlaczego idę na ten film skoro widziałam go mega dużo razy. Ale nie wyobrażam sobie nie wykorzystać takiej okazji zobaczenia go ponownie skoro jest szansa.

Ale jak ktoś (tak jak ja) nie idzie do kina na Titanica ze względu na 3D to nawet nie będzie mu przeszkadzało to, że efektów dobrych wiele nie było, efekty efektami, ale za to obraz miał piękną głębię, bez okularów było dobrze widać, ale obraz był płaski, a w okularach już bardziej wypukły.

Było patrzeć przez okulary a nie bez, 3 D to postacie trójwymiarowe i chyba nie zaprzeczysz ze takie były, fakt nie byłem w kinie w Polsce, bo tam nie mieszkam, wiec nie wiem jak to wygląda i jaka maja technikę a efekty to już inna sprawa. Jak się robi film pod efekty, to je ma, a Titanic był robiony 15 lat temu i nie pod efekty 3D wiec to różnica, film był jedynie konwertowany, wiec jak na 3D rewelacja jak na efekty, powtórzę raz jeszcze ,ten film nie był robiony pod efekty 3D...

ja tez sie pod tym podpisuje. dla mnie strata pieniedzy (mimo ze jestem "fanka" tego filmu). efektow zadnych. ogladalo sie tak jak w normalnej telewizji ...

Jak taka " fanka" pisze, po rzekomym oglądnięciu filmu na dużym ekranie, że to strata pieniędzy ( już pomijając fakt czy 3D czy nie) to jestem prawie pewny, że widziała go tylko w normalnej telewizji, a tam rzeczywiście dziewczę, efektów żadnych ;D

chyba mi sie troche przejadl ten film. w koncu ogladalam go ok 43 razy ... heheh. No troche zaluje ze poszlam na to do kina bo skoro ma byc w 3D no to niech to bedzie w tym 3D.. A nie odwalili jakas maniane i efektow nie bylo zadnych

Oglądałaś z okularami, czy bez bo tak się zastanawiam? Połowa moich znajomych była na Titanicu i każdy z rzędu powiedział, że to najlepsza konwersja z 2D jaką widział Poza tym na Titanica idzie się z potrzeby zaspokojenia wrażeń estetycznych.

z okularami...

To ja naprawdę nie wiem na co się nastawiłaś. Film na pewno był w 3D o czym świadczy chociażby fakt wyróżnionego pierwszego i drugiego planu. W niektórych produkcjach nawet tego brakuje.

Jeśli ktoś twierdzi, że w danym filmie nie ma efektów 3D, a powinny być, to moim zdaniem dla takiego człowieka film okazał się całkowicie "płaski".
"[...] efektów nie było żadnych." - Możesz to wyjaśnić? Tak z czystej ciekawości pytam. ^^ Obraz widziałaś taki sam jak w telewizji? Zero "wypukłości"? Nie było widać głębi obrazu? Żaden plan się nie wyróżniał? :)

zero ..
moze ja nie umiem ogladac filmow w 3d xD

Zaraz postawimy diagnozę! Nie no, żartuję. ;)
Jeszcze mam takie małe pytanko. W innych filmach 3D dobrze widzisz trójwymiar?

tak na prawde to byl moj 1 film w 3D ...
kiedys jak bylam gowniarzem to bylam na jakims ;p

Konwertowanie 3D też tu ma dużo do gadania. Gdy byłem na Jackass 3D to tam szczególnie było widać efekty, przykładowo na początku gdy wystrzelona kula leci prosto w Ciebie. Był to jedyny film na, którym naprawdę odczułem 3D. Jeśli zrobi się coś na odwal to potem nie można oczekiwać jakichś powalających efektów. Co do Titanica 3D to nie narzekam, chodź jakoś to 3D mnie nie oszołomiło, ale w każdym razie cieszę się, że mogłem obejrzeć tak wspaniałe arcydzieło na dużym ekranie.

Dokładnie :D Chociaż 3D tak jak mówiłam, moim zdaniem bez szału, to nie żałuję wydanych pieniędzy. Akurat należę do pokolenia które mogło po raz pierwszy obejrzeć Titanica w kinie. Cudownie było przeżywać tą historię jeszcze raz zwłaszcza że inaczej ogląda się film w telewizji a inaczej w kinie. Osobiście uważam że oglądanie filmów w telewizji traci swój urok :)

Chłopie ,bez urazy,ale Ty nie wiesz o czym piszesz, nie można przerobić filmu zrobionego 15 lat temu pod efekty 3D.Film był jedynie konwertowany na 3D a 3D to nic innego jak trójwymiar jedynie i takim był, mieli Ci dodatkowe sceny dokręcić żebyś miał lepsze efekty? Wiec nie gadaj o czymś czego nie rozumiesz i nie ogarniasz.. Nie pisz bzdur ,ze coś zostało na odwal zrobione ,bo na tyle na ile mogło, było zrobione i to po mistrzowsku kolego...

Po obejrzeniu "Titanica 3D" sama się dziwię falą niezadowolenia z powodu rzekomego braku efektu trójwymiaru. Byłam w IMAX'ie i jestem całkowicie zadowolona z seansu. Nawet w Twoim temacie z 5 kwietnia pytałam się Ciebie o wrażenia wizualne i napisałeś, że były niesamowite. Pomimo, że inni na forum pisali że efekty są słabe, odwiedziłam kino. Ponieważ poszłam dla samej treści filmu, a nie po to by co chwila mrugać oczami bo coś tam "leci" w moim kierunku. Ale to co otrzymałam podczas seansu przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Niesamowicie ostry obraz, przestrzenny dźwięk oraz świetna głębia, dzięki której czułam się jakbym i ja uczestniczyła w wydarzeniach z filmu... czego chcieć więcej? :)

Zgadzam się z przedmówcą :) Miałam takie same odczucia,l i właśnie dla tych odczuć postanowiłam pójść do kina raz jeszcze :)

Zaraz, zaraz..czy ja powiedziałem, że oni zrobili to na odwal ? "jeśli zrobi się coś na odwal to potem nie można oczekiwać jakichś powalających efektów." - czy według Ciebie z tego zdania wynika, że ja sugeruję iż konwertowanie 3D było na odwal ? oczywiście, że widziałem efekt trójwymiaru. Wiem, że filmu robionego 15 nie da się zrobić pod efekt 3D. Ja tylko wyraziłem swoje zdanie. Oczywiście, prześwietny obraz oraz dźwięk, ale gdy pierwszy raz byłem w kinie na 3D, akurat chyba na jakimś przyrodniczym filmie o morskich stworach to tam dosłownie rekin płynął prosto na mnie. Muszę jeszcze wytłumaczyć, bo pewnie zaraz ktoś skomentuje, że ja wiem, że Titanic to nie avatar, gdzie może coś lecieć w Ciebie. Oświadczyłem, że nie narzekam. Podkreślam NIE NARZEKAM. Czyli wnioskując efekt 3D mi się podobał nieprawdaż ?

* 15 lat temu

A kto poszedł do kina na 3D i nie widział filmu w trójwymiarze, czyli przestrzennie to niech do okulisty idzie, a nie bzdury wypisuje, bo dopisując się tu , należało najpierw zapoznać się z linkami podpiętymi do postu.

Zdagdzam się , zgadzam się :D Chociaż dopiero sie wybieram to idę głównie na treść filmy a nie na efekty. Jak ktoś jest negatywnie nastawiony do 3d to niech idzie jak ma narzekać, bo przecież efekty najważniejsz -_- A ja wybieram sie jak beda nawet efekty 3D do bani o :D

Jeśli chodzi o mnie to polecam. :) Zresztą swoje wrażenia napisałam powyżej. Efekt 3D moim zdaniem na pewno nie jest do bani. Bardzo dobrze widać pierwszy i drugi plan, a nawet trzeci i czwarty. Nie rozumiem dlaczego inni są tacy niezadowoleni. Ja szmerów-bajerów 3D wymagam od współczesnych filmów, a nie od starszych. Naprawdę nie wiem czego ci ludzie oczekiwali. Chyba tylko tego aby diament wpadający do oceanu "dotknął" ich nosa. ;) Od połowy filmu to przecież są same efekty, a głębia jest tylko dopełnieniem tego. Hmm... podczas łamania się Titanika na pół, mięli dorobić komputerowo deski, które hurtem "leciałyby" w widza? ;) "Titanic" jest jednym z moich ulubionych filmów i dlatego poszłam do kina. A czego wymagali od tego filmu inni, że są tacy zawiedzeni? Nie wiem...

Innym się nie podoba, bo się nie podoba. Skoro nie potrafią tego wyjaśnić to już ich problem. A co do narzekania to chyba od tego są fora, żeby dyskutować prawda ? jednym się podobało innym nie.

A czy ja tym niezadowolonym osobom zabraniam wyrażać własne zdanie (czyt. narzekać)? Ja piszę tylko, że ich nie rozumiem. BTW: Oni również wyrazili swoje niezrozumienie względem osób, którym się podobało 3D w filmie. Oni wyrazili swoje zdanie, ja swoje. Na tym polega dyskusja, czyż nie? Na wymianie poglądów, prawda?
Naprawdę nie wiem po co ta uwaga z Twojej strony. Zabrzmiała ona jak "prawo Kalego".

Uwaga z mojej strony ? po prostu dopowiedziałem kilka słów. To nie żadna uwaga.

..a co do narzekania to nie chodziło o Twój post.

Dopowiedziałeś kilka słów, ale odebrałam je w taki sposób, jakby Ci się nie spodobało, że wyraziłam swoje zdanie jako osoba "nie narzekająca". Gadka o tym, że fora są po to by dyskutować - to nie była uwaga? :)

poczytaj czym jest prawdziwe 3D !!!
a nie jakieś śmieszne pseudo 3D np w Titanicu, Starciu Tytanów, Green Hornet, Green Lantern, Ksiądz i inne kupy co mają czelność nazywać się filmami 3D !
niestety muszę cię zmartwić co do Twojej uwagi na temat miejsca w kinie niestety w przypadku prawdziwego 3D nie ma ono najmniejszego znaczenia ...a dlaczego ?? sam przeczytaj :)
http://www.kinoimax.pl/index.php?module=misc&action=info
i co najważniejsze wybierz się koniecznie na jakiś prawdziwy film w 3D :)

Drogi kolego, chyba nie zauważyłeś skąd jestem, wiec uwierz , że i prawdziwe 3D i kino z prawdziwego zdarzenia dostosowane do tego typu projekcji mam na co dzień, a nie tak jak Ty na obrazku ;) Bądź uprzejmy również zauważyć, że tu nie mowa, o światowej technologii (bo chyba mi nie wmówisz, że zobaczyłeś ją za 25 zł w Polsce ;D ), a o projekcjach w większości polskich kin i przede wszystkim filmie Titanic. Wiec muszę Cię zmartwić, ale Twoja wypowiedź nijak się ma do mojego postu, zaś moje uwagi co do miejsc w kinie, są jak najbardziej adekwatne do technicznych realiów, większości kin w Polsce...
Taka mała dygresja... Wypisałeś nam wszystkie, jak to nazywasz widziane przez siebie "kupy" dlaczego nie pochwaliłeś się nam jakimiś bestsellerami filmowymi przez siebie oglądanymi, na podstawie których dokonujesz porównań?

Twoja indywidualna indolencja intelektualna, obliguje mnie do zaprzestania konwersacji z Tobą... Wizytówkę swojej osoby, nakreśliłeś nam wystarczająco czytelnie, więc pozwolę sobie Twoją jakże "pełną polotu" ripostę, pozostawić bez zbędnego komentarza... ;)

widzę że masz filozoficzne podejście do życia ...

------>