Wczoraj poraz kolejny obejrzałam Titanica i zaczęłam się zastanawiać - gdyby ta tragedia wydarzyła się w XXI w.czy udałoby się uratować więcej ludzi przy dzisiejszej technologii?
P.S. Po tym jak Cal oddał Rose płaszcz,ona tyle razy znajdowała się pod wodą-jakim cudem ten diament nie wypadł jej z kieszeni???
Dzisiaj ludzie podczas tonącego statku robili by sobie selfie lub odstawiali inne, żałosne cyrki.
Nie chce mi się o tym myśleć, bo od razu intuicja mi mówi, że mając tyle technologii na pokładzie nie doszło, by do kolizji, a co dopiero do zatonięcia.
Może zapiął na guzik lub zamek. ;>
Czekałem na taki komentarz. :-)
Oczywiście, że słyszałem, ale moim zdaniem jest to wyjątek od reguły, a nie reguła. Zresztą nie można tego porównywać do zagłady Titanica czy też Wilhelma Gustloffa.
pewno tak, poza tym technologia się zmienia radary wykryły by górę lodową więc raczej by nie doszło.
J/w