Oglądacie "Titanic" z chłopakiem ,lub koleżanką. Płaczecie jak nie wiem co ,a oni najzwyczajniej się z tego filmu śmieją! Co jest takiego śmiesznego w oglądaniu jak człowiek umiera? Piszcie czy też tak macie ,a jak też się z tego filmu śmiejecie to mi wytłumaczcie ,bo nie rozumiem waszej psychiki