Zastanawiają mnie dalsze losy Rose po przybyciu do USA. W filmie jest mowa o tym, że została aktorką. I tu nasuwa mi się pytanie: czy nikt z ocalałych (matka Rose, Cal, Molly Brown) nie zauważył Rose jako aktorki? I czy nikt nie próbował jej odnaleźć? Rozumiem, że pewnie sama Rose mogła nie chcieć zostać odnaleziona, ale sama zmiana nazwiska to trochę mało zważywszy, że zmieniła je na nazwisko Jacka. A skoro została aktorką i wyraźnie była o tym mowa w filmie, zapewne była choć trochę rozpoznawalna w USA. Dlatego ciąg dalszy jej losów wydaje mi się ciut naciągany.
Swoją drogą ciekawiłby mnie film o dalszych losach Rose. Chociaż z drugiej strony pewnie nie byłoby to już to samo :)
Najzupełniej serio chętnie obejrzałabym film o dalszych losach Rose!:) Była ciekawą postacią, no i wiemy, że miała barwne życie - to mogłoby być ciekawe.
Może była aktorką teatralną albo mało znaną filmową - nie musiała być jakoś specjalnie rozpoznawalna.
Na pewno jej szukali, ale kiedy nie znaleźli jej wśród ocalałych, stwierdzili, że umarła, a Cal po jakimś czasie pewnie stracił zainteresowanie. Poza tym nie wiemy, czy na pewno nikt jej nigdy nie rozpoznał- nawet jeśli, może matka po tym wszystkim po prostu nie miała odwagi nawiązać z nią kontaktu.
Właśnie dlatego myślałem o tym że fajnie byłoby zobaczyć dalszy ciąg filmu, opowiadającym dalsze życie Rose. Pewnie wyjaśniłby on moje wątpliwości. Ale obawiam się też, że dla wielu fanów Titanica taki ciąg dalszy okazałby się zbyt mało efektowny. Ewentualnie zarzucaliby twórcom ciągnięcie tematu na siłę. Pozostaje też pytanie, czy Cameron byłby w ogóle zainteresowany taką kontynuacją :)
To samo poruszyłam w innym temacie:)Dziwne,że uznano ją za zmarłą a ona sama jakoś specjalnie się nie kryła z 'życiem' i będąc aktorką nikt jej nie rozpoznał.Nawet przeglądając listę ocalałych nikt nie skojarzył Rose Dawson.
Hmmm... pomysł na bloga ciekawy, chociaż ja chyba bym wolał tę historię w postaci filmu lub książki :)
A więc tak:
Rose po katastrofie Titanica został aktorką. Ożeniła się z jakimś mężczyzną o nazwisku Calvert i pracowała z nim jako zwykła (nie bogata )kobieta. Wnioskuję to po zdjęciach pod koniec filmu, koło których zasypiała Rose.
Pewnie rodzina jej nie szukała, ponieważ myśleli, że zmarła w katastrofie. Podała bowiem błędne nazwisk: Dowson. Po co mieli by ją po całym świecie szukać skoro powiedzieli im, że nie żyje?