PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=187}
7,3 790 tys. ocen
7,3 10 1 790039
7,5 71 krytyków
Titanic
powrót do forum filmu Titanic

Końcówka trochę przygłupawa. Babunia umiera i niby (niby) idzie do nieba tak? A co w tym niebie robi samobójca CAL? Ale to tylko film.

TraXsoN

końcówka jest nastawiona na własną interpretacje. Albo jest to sen Rose, albo właśnie śmierć. Ja obstawiam, że sen

ocenił(a) film na 8
TraXsoN

nie wiem w którym miejscu jest przyglupawa. Umiera tak jak obiecała Jackowi, umrze "jako staruszka w cieplym łóżku, nie tutaj nie teraz". A moment gdy ona idzie do ich wszystkich, są tam pokazani wszyscy go zgineli..jako ostatni sen, potem koniec :D

TraXsoN

Gdzie ty niby widziałeś Cala w scenie finałowej? Jego tam nie ma.

TraXsoN

po za tym są dwie wersje interpretacji: Może to być śmierć Rose, bądź wizja senna. W piosence końcowej jest napisane:
"Każdej nocy w moich snach
Widzę cię, czuję cię"

adidos09

Sama nie wiem. Ja obstawiam że to jej śmierć. Rose wyjawiła wielki sekret który skrywała całe życie. Po tym wszystkim mogła już spokojnie odejść z tego świata w wieku 101 lat, wiedząc że inni dowiedzieli się o istnieniu Jacka który uratował ją, w każdym tego słowa znaczeniu. Poza tym, Rose trafiła do miejsca które kochała. Był to Titanic który wciąż tętnił życiem, a w nim wszyscy którzy zginęli. I to Ci którzy bez wątpienia byli dobrymi ludźmi. Nie było tam Cala, ani nawet matki Rose.

dziurawa_krystynka

Ja też uważam że to jej śmierć. Ale tak jak mówię są dwie najpopularniejsze wersje interpretacji.

adidos09

Dokładnie. Bardzo lubię zakończenia tego typu. Człowiek po filmie dużo o nim myśli, zastanawia się jak to było naprawdę i która opcja jest najbardziej prawdopodobna.

ocenił(a) film na 10
dziurawa_krystynka

Raczej to jej smierc, po takich emocjach miala prawo umrzec…

ocenił(a) film na 10
TraXsoN

Obstawiam śmierć. Na siłę szukam happy end'u. Jednak tym razem z dziwnej perspektywy. Ale , bardzo chciałam aby Jack i Rose zostali ze sobą na wieki:-) teraz trochę podniosłam się na duchu.

TraXsoN

"Nie rób tego. Nie żegnaj się. Jeszcze nie. Rozumiesz? Słuchaj Rose, nie zostaniesz tu. Będziesz żyć dalej. Będziesz mieć furę dzieci. Będziesz patrzeć jak rosną. Umrzesz jako staruszka w cieplutkim łóżku. Nie tutaj, nie dziś, nie tak." — Jack do Rose, po zatonięciu rufy statku

Sądzę, że po tych słowach, ostatnia scena jest oczywista...