Nieważne czy to było w latach 90 czy jak dawali po latach w 3D. Ja nigdy nie miałem okazji zobaczyć go w kinie i dlatego pytam jakie były wrażenia??????
Byłam nastolatką gdy "Titanic" wchodził po raz pierwszy na polskie ekrany w 1998 roku. Nie było jeszcze multipleksów, ale reprezentacyjne kino w moim mieście było wyposażone w nowoczesny system wizualno- dźwiękowy. Tak się składa, że uczestniczyłam w premierowym seansie, na który bilet kosztował 14 zł. Wówczas była to ekstremalnie wysoka kwota ;). Byłam zachwycona. Całość historii, aranżacja, scenografia, kostiumy, muzyka i spektakularny obraz samej katastrofy wzbudziły niepohamowany zachwyt i wzruszenie. Długo nie mogłam.wrocić do rzeczywistości i czując niedosyt, po 10 dniach wróciłam do kina na ten nadzwyczajny film. Na przestrzeni kolejnych lat, oglądałam go zarówno na DVD, jak i w TV. Zawsze wywołuje intensywne wrażenie, lecz kinowe przeżycia były i są niezapomniane.
Również byłem w kinie po dwa razy na tym samym filmie a jak to mówię jakimś osobnikom to patrzą na mnie ze zdziwieniem że jak można iść do kina na film i za kilka dni później pójść na ten sam i płacić za bilety. Titanica niestety w kinie nie oglądałem ale pamiętam jakim przebojem był jak trafił na VHS.
Gdy jakieś zjawisko jest piękne , niezwykle wartościowe i budzi niedosyt, warto go zaznać powtórnie, prawda? Niezależnie od wydatków. Serdecznie polecam obecny kinowy seans " Titanica". Doznania i wrażenia są spektakularne w unowocześnionej odsłonie. I tym razem również mam za sobą już dwa seanse na dużym ekranie. Nadzwyczajne przeżycia...Polecam i pozdrawiam.
Oglądałam wczoraj w kinie w 3D . Wcześniej widziałam już film wiele razy, ale i tak zrobił na mnie mega wrażenie. Zupełnie inny odbiór filmu, no a 3D , wow po prostu
Film widziałam wiele razy ale ostatnio po raz pierwszy w kinie. Pomimo upływu wielu lat od premiery, nadal robi ogromne wrażenie. Odniosłam nawet wrażenie, że w ogóle się nie zestarzał. Jeżeli macie taką możliwość, polecam seans w kinie.
Podobnie jak ćwierć wieku temu, także i teraz byłam już dwa razy w kinie. Głębokie wzruszenia i doznania spektakularne. Polecam serdecznie.
ja bym powiedział, że film wręcz zyskał na 3d... Brawo!!! Koniecznie do kina :)