Jak na srodku oceanu, ktory ma kilka km glebokosci znalazla sie taka gora? Pewnie byla tylko jedna w promieniu dziesiatek kilometrow. Hejterow nie zapraszam do rozmowy.
Jak się nie mylę ( a myślę że się nie mylę) to 14 km dalej było całe pole lodowe przez które inny statek "SS Californian" utknął na oceanie .Titanic wysyłał do niego nawet sygnały z reflektora alfabetem morsa z prośbą o pomoc.
Tak, ale ''Californian'' podobno je zlekcewazyl, myslac, ze to dobrze sie bawia na ''Titanicu'' i nie odebral jako proby wezwania pomocy. Bo mysleli, ze to fajerwerki i nawet nie odczytali meldunku. Jest nawet taka scena w filmie, tzn. miala byc, ale zostala wycieta.
A gory lodowe dryfuja, mogla sie zwyczajnie oderwac od lodowca (polnocny Atlantyk) i pewnie tkwila juz w tym miejscu dobrych kilka lat ( jest scena, gdzie radiotelegrafisci dostaja ostrzezenie o DRYFUJACYCH gorach lodowych. ). Po prostu cholerny pech i kara za zarozumialstwo (Nawet Bog nie da mu rady'').
Bodine sie nawet wscieka: ''Smith trzyma w pieprzonych lapach ostrzezenie o gorach lodowych i kaze zwiekrzyc predkosc??!!''
Tu troche na temat: http://fakty.interia.pl/new-york-times/news-katastrofa-titanica-winna-nie-tylko- gora-lodowa,nId,914966
Ale to oczywiscie w wiekszosci hipotezy.
Dzieki :)
Ostatno mam ogromnego kopa na ''Titanica'', ktorego w kinie dwukrotnie widzialam w wieku 13 lat.
I ta historia naprawde wydaje mi sie fascynujaca.
Nie omieszkam siegnac.
Polowalam na ''Titana'' (ta ksiazke bedaca niby katastroficzna wizja tragedii Titanica), ale nigdy nie moglam jej nigdzie dostac.