Mnie się ten film baaardzo podobał... Nie ze względu na samą fabułę czy osoby grające w tym filmie, ale pochlonęła mnie zupełni i całkowicie historia samego statku, jako jednostki pływającej... Można powiedzieć, że miałem swojego rodzaju obsesję na tym punkcie. Na kasety wideo nagrywałem każdy program jaki leciał w telewizji na temat katasrofy Titanica ;-) I to trwało trzy lata !!! Mój obłęd odszedł w niepamięć, ale sentyment pozostał :)