... setki osób tam umarło. Ostatnio czytałam, że jakaś para po obejrzeniu tego filmu, popłyneła tam, zanurkowała w miejce gdzie leży rak Titanica i wzieła tam ślub. A przecież to jest normalny cmentarz, wodny grób dla tylu osób. Mogę się założyć, że za kilka, kilkanaście lat ktoś nakręci taki romantyczny melodramat osadzony w realiach zburzonego World Trace Centre i nasze dzieci bedą się tym zachwycać.
Wiesz, reżyser chciał pokazać katastrofę z perspektywy jakieś zakochanej parki(pulchna rose i downiasty jack:)), ale nie jestem na 100% pewna, czy mu to aby napewno wyszło...:-/ W każym razie, ja film dla samego statku oglądam. Słyszałam o tej parze... Ci ludzie nie mają wstydu... Po prostu szlag mnie trafił, kiedy się o tym dowiedziałam... Pozdrawiam.
Moim zdaniem ten Twoj osąd jest zbyt radykalny. Musi byc jeszcze jakis wątek a nie tylko krok po kroku pokazane jak tonie statek. Nie pasowało im chyba wlepienie terrorystów to wzieli sie za zakochaną pare. a co do podobnych idiotyzmow jak branie slubu w podwodnym cmentarzu to jest to zalosne, ludzie robia z siebie coraz wiekszych debili.