Przy kolacji:
"Aby liczył się każdy dzień."
"Człowiek nie wie jaka karta mu się trafi. Należy brać życie takim jakie jest."
"Życie to dar, nie należy go marnować."

"Serce kobiety to ocean tajemnic."

"Żegnajcie, żegnajcie! Nigdy was nie zapomnę! "

"Należało do mnie! Niesamowite! Wygląda dokładnie tak samo, jak kiedy widziałam je po raz ostatni! Nic się nie zmieniło, poza odbiciem"

"Minęły osiemdziesiąt cztery lata, a ja nadal pamiętam zapach świeżej farby. Zastawa była nowiutka, a pościel nigdy nie używana. Nazywany był statkiem marzeń, i taki był, naprawdę taki był. "


– Wczoraj spałem pod mostem. Dziś jestem na największym statku świata i pije szampana z jaśnie państwem. Życie to dar. Nie chce go zmarnować. Nigdy nie wiesz jaka jutro przyjdzie karta, trzeba brać życie takim jakie jest. Sprawić by liczył się każdy dzień.
– Dobrze powiedziane.
– Świetnie!
– By liczył się każdy dzień.
– Tak, by liczył się każdy dzień.


– Pompy dadzą nam trochę kupionego czasu, lecz będą to jedynie minuty. Od teraz nie ważne, co zrobimy – Titanic pójdzie na dno.
– Ale ten statek nie może zatonąć!
– Jest zrobiony z żelaza. Zapewniam pana, może. I zatonie z całą pewnością.


– Panie Andrews! Widziałam tę górę lodową, a teraz widzę to w pańskich oczach. Proszę powiedzieć prawdę.
– W ciągu godziny wszystko to, co tu widzisz, znajdzie się na dnie Atlantyku. Proszę jak najszybciej udać się do szalupy!


To był ostatni zachód słońca na Titanicu. Nadchodzi zmierzch. Noc, kiedy zatonął. Jeszcze tylko sześć godzin. Smith stoi tutaj, w ręku trzyma pieprzone ostrzeżenie o górze lodowej. I każe zwiększyć szybkość. Zwodzi go 26-letnie doświadczenie. Sądzi, że jeśli pojawi się coś dużego, zobaczy to i zdąży ominąć. Ale ten olbrzym jest za duży , a ster zbyt mały, by szybko skręcić. Jego cała wiedza jest tu na nic...

"różnimy się smakiem, ja go mam" Rose o guście artystycznym

"Potem, siedmiuset ludzi w łodziach mogło jedynie czekać. Czekać na śmierć, czekać na przeżycie, czekać na rozgrzeszenie, które nigdy nie nadeszło"

Pamiętam, że duże wrażenie wywarła na mnie scena, w której Rose uświadamia sobie bezsens życia:

"Patrzyłam na swoje życie, jakby było już za mną, na nieustającą paradę zabaw, kotylionów, regat i rozgrywek polo. Ta sama wąska grupka ludzi, ten sam bezmyślny gwar. Wydawało mi się, że stoję nad przepaścią i że nikt nie śpieszy mi z pomocą, nikogo to nie obchodziło, nikt nawet nie zauważał"

znam na pamiec caly film i w prawie kazdej scenie jest jakis dobry tekst.
'Wygrany w karty bilet przyniósł m najwieksze szczescie- Ciebie''
'Obiecaj mi ze sie nie poddasz''
'Stoje w wielkiej sali, krzycze ale nikt nawet tego nie zauwaza''
i wiele innych ale juz wiekszosc tych najlepszych napisaliscie xd

Mój ulubiony:
'Afterward, the 700 people left in the boats had nothing to do but wait. Wait to die, wait to live. Wait for an absolution, which would never come'
a także 'make each day count'
Ogólnie lubię w tym filmie, że nie poraża jakimiś pseudo filozoficznymi sentecjami, sam sobą przekazuje wszystko co trzeba.