to nie Titanic powinien pójsć na dno, ale film Camerona. Niby takie wspaniałe dzieło, ale aż roi się od pomyłek. Np. Kate Winslet ma perfekcyjny makijaż pomimo tego, iż połowę filmu moczyła się w wodzie. Poza tym Di Caprio. Eeeeeeee, trzy godziny wyjęte z toku życia. Strata czasu i oczu...