PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=187}
7,3 789 tys. ocen
7,3 10 1 789140
7,3 93 krytyków
Titanic
powrót do forum filmu Titanic

g**no w porównaniu z Przeminęło z wiatrem

użytkownik usunięty

A jakieś argumenty...?

użytkownik usunięty

Pewnie zadnych. Zaraz sprawdze kiedy sie zarejestrowal. Pewnie albo nowy co lubi prowokowac albo stary co ma jakis atak.

użytkownik usunięty

to nie była żadna prowokacja

ocenił(a) film na 10

Jak szukasz wzruszajacego filmu ogladnij se jeszcze go raz,moze nie pamietasz:) ehh i tak ta dlugosc jest dobra mozna wiecej zobaczyc w filmie;) Cameron jest mistrzem

użytkownik usunięty

Prosty (a wręcz prostacki) scenariusz, finał filmu łatwy do przewidzenia, słabe aktorstwo, fałszowanie historii (oczernienie pierwszego oficera W. Murdocha). A zresztą Titanic nie ma żadnych aspiracji artystycznych do bycia pełnoprawnym dziełem sztuki - jest to film do bólu komercyjny, nastawiony na zysk, a takie filmy raczej nie zasługują na szacunek

użytkownik usunięty

Dziękuję.

użytkownik usunięty

przykro mi, że musiałaś tak długo czekać na moją odpowiedź

"Scenariusz do przewidzenia."
A jakiego scenariusza oczekiwałeś skoro film miał być historią miłosną w wątku z tragicznej katastrofy, która wydarzyła się naprawdę?
Zdajesz sobie sprawę z tego, że Przeminęło z Wiatrem jest tak samo przewidywalne? I nie jest jakoś specjalnie powalające.

użytkownik usunięty
Sasayaki

Oczekiwałem scenariusza ciekawego, łudziłem się, że film będzie ciekawy... A tu scenariusz dziecinnie prosty.

Film jest ciekawy, ale nie jest zaskakujacy. Bo jak może zaskoczyć? Od początku wiadomo było jak to się skończy.
Przeminęło z Wiatrem też nie ma ciekawego scenariusza i jest dziecinnie prosty, a jednak nie oznacza, że jest zły.

użytkownik usunięty
Sasayaki

PzW nie jest aż tak proste jak Titanic

Nie. Jest znacznie bardziej nudne i przewidywalne. Bo ileż można?

użytkownik usunięty
Sasayaki

w Titanicu jest użyty prościutki schemat: bogata kobieta + ubogi mężczyzna, w PzW tego nie ma, z początku filmu nie da się przewidzieć końca, w przypadku Titanica można

Jest Bogata Kobieta + Bogaty facet. On ją chce, ona udaje niedostępną sukę, ale też go chce. Potem rodzi się dziecko, które umiera. A w to wplątane jest pięć tysięcy innych nudnych wątków.

ocenił(a) film na 5
Sasayaki

Czyli typowe romansidło.

użytkownik usunięty
Sasayaki

Masz do mnie pretensje, że używam słowa G*wno, ale Ty nazywasz Scarlett s*ką. Co za wulgarne wysławianie się.

Oczywiście, że wulgarne. Ale ona taka jest. Bawi się facetami, robi idiotczne sceny, udaje niedostępną, nieszczęsliwie zakochaną itede. Ona sama nie wie czego chce. Zachowuje się jakby była najładniejsza, najważniejsza, najlepsza. A w rzeczywistości z takim zachowaniem jest suką.

użytkownik usunięty
Sasayaki

jest raczej tragicznie głupią kobietą

Głupią? Nie. Nie jest. Jest bardzo płytka.

użytkownik usunięty
Sasayaki

po prostu nie panuje nad swymi emocjami

Tu nie o emocje chodzi.

użytkownik usunięty
Sasayaki

jak nie emocje to w przypadku Scarlett zmysły, niech więc będzie niewolnica zmysłów (jest nawet taki film z 1914 hehe)

ocenił(a) film na 10

Co za paranoja finał przewidywalny a jaki miał być?Titanic miał dopłynąć do USA?A po za tym jeżeyli znałbyś sięchociaż trochę na filmach wiedziałbyś że Przemineło z wiatrem też było dla kasy a nie ze względów "artystycznych"

homo34

On się nie zna ani na filmach ani na kinie. Wystarczy spojrzeć na jego "opinie" i "argumentacja typu: przewidywalny scenariusz, marnotrastwo pieniędzy i "kulturalne" podsumowanie rodem z rynsztoka: gówno. To amator.

użytkownik usunięty
Sasayaki

może i amator, ale inteligentny amator

czyli wszyscy ci mówią, żeś inteligentny amator? czy to tylko efekt twojego samouwielbienia?

użytkownik usunięty
Slaught

stawiam raczej na własne samouwielbienie

w takim razie gratuluję samouwielbienia

użytkownik usunięty
Slaught

w końcu ktoś to docenił

Ja też się cieszę, że ty się cieszysz. Tylko taka mała przestroga na przyszłość: Nie nadymaj się za bardzo, bo pękniesz i szkoda będzie takiego sympatycznego oraz mądrego profesjonalisty.

użytkownik usunięty
Slaught

całkiem niezły sarkazm

Inteligentny? Zdecydowanie nie. Chamski amator to się zgodzę

użytkownik usunięty
Sasayaki

Dlaczego chamski ? Nie napisałem niczego chamskiego.

użytkownik usunięty
homo34

Dlaczego według Ciebie TITANIC to arcydzieło ? Jestem ciekawy Twojej argumentacji.

P.S. prawie każdy film jest robiony dla kasy, ale reżyser filmu robionego dla kasy może stworzyć arcydzieło, Cameron tego nie zrobił.

George Cukor też nie. Przeminęło z wiatrem DOSŁOWNIE przeminęło z wiatrem.

użytkownik usunięty
Sasayaki

sądząc po ocenie, PzW jeszcze nie przeminęło z wiatrem

Przeminęło. Przy tym filmie trwają tylko wierni fani. A ich zbyt wielu już nie ma.

użytkownik usunięty
Sasayaki

porównaj oceny PzW i Titanica, coś o tym świadczy

Nie, to o niczym nie świadczy. A fakt, że kierujesz się oceną, świadczy jak niedojrzały jesteś i jak niewiele masz do powiedzenia.
Widziałam mnostwo filmów o wysokiej nocie, które były:
a) idiotyczne
b) zwyczajnie głupie
c) naciągane
d) absurdalne
e) prymitywne
f) żenujące

Trzeba być pozbawionym rozsądku i ślepym, by na czymś takim opierać nie tyle co ocenę, co traktować to jako argumentacje. W takim razie my nie mamy o czym dalej rozmawiać, bo twoja wiedza jest równa zero.
Kilkanaście lat nie widziałam PzW więc jutro poświęcę te niecałe 4h i obejrzę. Zobaczę czy tym razem mnie zachwyci i ujrzę w nim ten "sukces artystyczny" czy to tylko pseudoopinia zaślepionego, nawiedzonego fana o wąskim horyzoncie poglądowym, narcyztycznym i chamskim.

użytkownik usunięty
Sasayaki

Nie jestem fanem PzW, nawet trochę przynudzał. A ocena jest dowodem, że fani PzW jeszcze nie wymarli.
I zgadzam się, że ocena o niczym nie świadczy - Skazani to zwyczajny filmik, a Jak wytresować smoka to familijny gniot.

Przestań rzucać pustosłowiem, tylko od razu pisz argumenty.
Dlaczego według ciebie "Jak wytresować smoka" to familijny gniot?

użytkownik usunięty
Slaught

Ta familijna wizja smoków (przyjaźń ze smokiem hahaha), która przeczy wszelkim wierzeniom i tradycjom związanych z tymi mitycznymi gadami. Nawet Tolkien nie był by zadowolony - ulubione przez Tolkiena postacie z mitów to zabójcy smoków (Zygfryd, Beowulf).
I przesłodzona fabuła.
I na siłę udziwniona animacja.
Współczuję dorosłym ludziom, którzy oceniają ten film jako arcydzieło.
Żenujący wątek pseudo-romantyczny.

Mogłeś jeszcze trochę się rozpisać. Podać przykłady oraz opisać swoje odczucia. Dlaczego animacja jest dla ciebie udziwniona? Dlaczego złamanie "sztywnej zasady" o smokach tak bardzo ci się nie spodobało?

Ja natomiast współczuję tym, którzy szydzą z cudzego gustu. Takie zachowanie świadczy o braku tolerancji i wąskim horyzoncie myślowym. Chciałbyś, aby ktoś współczuł ci uwielbiania konkretnego filmu, albo co gorsza, nabijał się z twoich upodobań?

użytkownik usunięty
Slaught

Ten cały szczerbatek zachowuje się jak kot, a nie jak smok, inne smoki również (nie wiedzieć czemu) przypominają zwierzęta (pewien smok przypominał mi dzika). Jest to po prostu znieważenie smoków.
Animacja: smoki nie wyglądają majestatycznie, nie budzą szacunku lub grozy, w moim wypadku wywołują śmiech.
Smoki zostały ostatecznie pokazane jako dobre istoty, terroryzowane przez tyrana, wypływa z tego familijny wniosek - wszyscy są dobrzy, zło jest wynikiem działań złych jednostek (tak to zinterpretowałem). Rzeczywistość raczej przeczy tej tezie - to tłum jest oprawcą jednostek, to tłum tworzy wielkie zło, którym zajmuje się historia. Tak więc finał przeczy indywidualizmowi czkawki (zresztą, skoro to wiking, mogliby mu nadać jakieś staronordyckie imię). Ja wierzę za Kubrickiem, Nietzschem, Machiavellim i Schopenhauerem, że człowiek jest natury zły, objawia się to najbardziej właśnie w tłumie (grupie).
Anna Frank napisała w swym dzienniczku - "wszyscy ludzie są dobrzy" - rzeczywistość później to zweryfikowała. W Jak wy... jest niby przedstawiony kult indywidualizmu, lecz mam odczucie ( nie wiem dlaczego i skąd), że tak naprawdę ten film gloryfikuje przeciętność (KAŻDY może zrobić coś wielkiego i dobrego, a tak naprawdę nie każdy - wystarczy poczytać Dziady część III lub Kordiana) . A kultura powinna promować nie przeciętność, tylko wielkość.

Teraz zapewne chcesz napisać, że moja interpretacja jest absolutnie błędna lub jest to nadinterpretacja.

Wątek pseudo-romantyczny jest do bólu schematyczny i przewidywalny.

Współczuję fanatycznym fanom tego filmu po 15 roku życia , ponieważ ich uwielbienie dla Jak wytresować... wskazuje na to, że żyją w świecie bardzo niezdrowej fantazji (można żyć w świecie fantazji, ale zdrowej), zupełnie jak fanatyczni fani Ani z Zielonego Wzgórza.

Nie przejmuje się ludźmi, którzy nabijają się z moich upodobań. Nie są oni dla mnie niczym więcej, niż zarazkami jakiejś obrzydliwej choroby.

Po prostu chciałam argumentów, z powodu mojego uczulenia na pustosłowie.
Dziękuję.

użytkownik usunięty
Slaught

W filmach animowanych dzieje człowieka to walka dobra ze złem (dobro tryumfuje), według mnie jest to walka wybitności i prostactwa, jak to rzekł Hegel: walka jednostki z tłumem (zazwyczaj tłum zwycięża).

użytkownik usunięty
Slaught

najlepszym filmem animowanym wszech czasów jest Fantazja
http://www.filmweb.pl/film/Fantazja-1940-36316

widziałam jedynie krótkie fragmenty i od pewnego czasu, mam zamiar to obejrzeć

użytkownik usunięty
Slaught

w końcu napisałaś coś mądrego :)

a gdzie tam, do pięt ci nie dorastam