Bardzo się cieszę, że po 25 latach Titanic powrócił do kin. Nigdy nie skusiłem się na seans w tv, więc było to nasze drugie spotkanie i niezmiennie rozmach tego filmu robi gigantyczne wrażenie. Szkoda tylko, że Cameron uparł się na zrobienie tego w 3D, które bardzo średnio wyszło. O ile Avatary, kręcone od razu w 3D, wyglądają bajecznie, tutaj efekt odwrotny od zamierzonego. Szkoda, bo podejrzewam, że zwykłe 2D na dużym ekranie wyglądałoby wystarczająco dobrze. Tradycyjnie "lepsze" wrogiem dobrego :/