6,3 8,9 tys. ocen
6,3 10 1 8889
6,6 34 krytyków
Together
powrót do forum filmu Together

Body horror, w którym brutalność jest manifestacją toksycznego związku, całkiem niezły pomysł, ale mogli sobie darować wprowadzenie dosłownie 10 minut przed zakończeniem wątku sekty. Serio, zapowiadał się świetny horror psychologiczny, w którym sami do końca nie wiemy co jest fikcją, a co prawdą (w końcu dziwna siła prześladuje dwójkę bohaterów, nikt inny tego nie widzi), coś na miarę „The Witch” Eggersa. Uwielbiam horrory, które można interpretować po swojemu, przez 80% filmu miałem wrażenie, że będzie to coś w tym stylu, że wszystkie zjawiska, która ich dotykają dzieją się w ich głowach, że takie mają wyobrażenie i związek powoli ich wyniszcza od środka. Czar prysł, kiedy miły kolega – nauczyciel ujawnił się w jakże dogodny dla scenarzysty sposób (bohaterka zostawiła u niego klucze dzień wcześniej xD) ale mniejsza o to. Millie wpada po klucze i widzi odpalony TV z kasetą z wesela (mastermind najwyraźniej przeczuł, że wpadnie to włączył videło i ukrył się w cieniu xD) Tak czy siak, okazało się, że jest on członkiem sekty, która zaraża pary magiczną wodą ze źródełka, aby mogły stać się jednością xD Pół filmu myślisz sobie, okej, jest źródło, ale w dalszym ciągu stawiałem na otwarte pole do interpretacji, a tu pod koniec wbija sobie sekciarz i wyjaśnia misterny plan, czar prysł. Film wiele by zyskał, jakby dali sobie siana z tym i zdecydowali się na otwarte zakończenie.

ocenił(a) film na 7
S0renShaDoW

Dokładnie tak!
Wnioskuję, że ten facet (nauczyciel) też był połączony z dwóch mężczyzn. Miał twarz jednego, ale budowę ciała drugiego. I dwie obrączki na dłoni. 

Nie rozumiem po co były pewne motywy komediowe. Np. walczą by się nie połączyć na korytarzu. Ona krzyczy "Valium?", a on "teraz to się nazywa Diazepam!". 

ocenił(a) film na 6
Sighma

W wielu miejscach ten film był humorystyczny, ale to też odwołanie - może - do lat 90 gdzie faktycznie horrory często tak miewały. Zakończenie nie porywa.