W końcu niewymuszona naturalna Lara Croft. Kobieca, skromna, ale silna. Nie jestem fanką Angeliny i jej megalomańskiej maniery i arogancji. Twórcom udało się stworzyć fajny, trzymający się kupy film przygodowy z cudowną aktorką w roli głównej.
Myślę, że ze strony twórców mogło być to zamierzone, bo z tego co zrozumiałam jest to dopiero początek jej przygód i jest tu przedstawiona jako bardzo młoda. Ja ogólnie bardzo lubię Alicię Vikander, dlatego dodatkowo pozytywnie oceniam jej rolę.
ale co zamierzone? że wygląda jak facet? Co ma do tego wiek?
W Man from UNCLE była mega sexi a tutaj wyglądała jak jakaś bokserka.
Każdy odebrał aktorkę inaczej. Rozumiem, że dla Ciebie wyglądała jak facet. Dla mnie nie. Oczywiście to kwestia gustu. Bokserka...? Bo w filmie trenowała boks (a przynajmniej próbowała) ;) Więc to raczej dość spójna kreacja. Zgodzę się z Tobą, że w wielu innych filmach wyszła świetnie, lepiej, może ciekawiej, ale mnie tutaj akurat też "nie przeszkadzała".