Dramat ludzi którzy musieli jeść kanapki zamiast kawioru. Ten dokument uświadomił mnie że gdyby doszło do III wojny światowej, to byłaby to ostatnia wojna. Wszyscy by umarli od jedzenia „ROZMOKNIĘTEGO” chleba i od srania w koszarach.
Idealne podsumowanie tych próżnych, pustych i rozpieszczonych ludzi. Przeżywają jak stonka wykopki to, że przyszło im załatwić się do worka. Doprawdy wojny, prawdziwe kataklizmy, śmiertelne choroby to nic wielkiego przy konieczności załatwienia się pod prysznicem.
Ojciec, który twierdzi, zawiódł swoją córkę i zalewa się łzami, bo rejs, na który zabrał córkę okazał się katastrofą!? Dziewczyna, która całuje ziemię po dotarciu na brzeg.. to dopiero nieporozumienie .