Filmu nie widziałam, ciągle poluję żeby go gdzieś dorwać. Jednak zdecydowana większość
opinii które słyszałam na temat produkcji była pozytywna. Na IMDb średnia to 8,2. Wiem że
tu jest 14 tys. głosów mniej, ale żeby ocena wynosiła 6,9? Nie za niska, jak na (sądząc z
opinii) wiekopomne dzieło?
Warto obejrzeć i nie przejmować się ocenami na filmwebie.
Nie mówię przy tym, że niska średnia jest wynikiem złego gustu tutejszych użytkowników (już przeszedłem ten etap myślenia), ale przyznaję, że ciężko mi to wytłumaczyć, zwłaszcza że na IMDB (gdzie zwykle są podobne oceny) "Towarzysze broni" od czasu do czasu wskakują do top250. Może chodzić oczywiście o to, że jednak w na zachodzie Renoir mimo wszystko zawsze był bardziej znany i doceniany, bliższy tamtejszej mentalności - "Reguły gry" i "Towarzysze broni" są tam wciąż ogólnie uznawane wśród pewnych kręgów jako arcydzieło kina i ludzie wiedzą czego się spodziewać.
Zwłaszcza, że w USA popularność tego filmu zawsze była ogromna - w końcu to pierwszy europejski film nominowany do Oscara za film roku - i jego wpływ na rozwój kina jest duży i nie mówię tylko o czywistych inspiracjach, jak "Stalag 17" Wildera (który był bardzo Renoirem zainspirowany, co zresztą widać i w innych jego filmach), czy "Wielka ucieczka". W gruncie, jako film przygodowy "Towarzysze broni" byli kopiowani tak wiele razy, że z pewnością już nie robią dużego wrażenia. Ale posiadają też drugą warstwę, którą Renoir umieszczał w prawie wszystkich swoich filmach, mianowicie problem podziałów społecznych. A jest to reżyser naprawdę bardzo subtelny i najczęściej tylko sygnalizuje pewne problemy, zostawiając tak naprawdę bardzo duży materiał do przemyślenia dla widza (dlatego jest on tak popularny wśród krytyków filmowych i reżyserów, a ogólnie jego filmy poza "Towarzyszami broni" robiły finansową klapę). "Towarzysze broni" są jego najprostszym filmem (co zarzucali mu najczęściej krytycy "Cahiers cu cinema" twierdząc, że to mniejszy Renoir), najłatwiejszym do zrozumienia, ale moim zdaniem też - obok "Reguł gry" - najpełniejszym.
Moim zdaniem warto poświęcić trochę czasu na znalezienie tego filmu, na jego obejrzenie, na przemyślenie po seansie. Renoir często popełniał filmy średniej jakości, ale kiedy osiągał szczyt swoich możliwości, to wtedy jego poziom jest nieosiągalny dla innych - polączenie poważnych tematów z lekkością formy (ten film jest między innymi typową francuską komedią, co trochę się kłóci z pojmowaniem wielkiego kina wśród niektórych) i wielką empatią dla swoich postaci.
Można więc łatwo wytłumaczyć dlaczego się nie podoba na filmwebie, dlaczego nie każdy "Towarzyszy broni" doceni (jego prawo), ale nie można odmówić, że jest spora grupka ludzi, która uważa to dzieło za jedno w najwybitniejszych w historii kina. Ja się do nich zaliczam, i że lubię się na temat Renoira rozpisywać to chyba widać. :)
Jeśli to aktualne: Masz go tutaj z napisami PL
http://homikuj.pl/bourvil
W folderze Jean Gabin
Gościu tłumaczy napisy do filmów z Gabinem i się nimi dzieli. (:
Warto obejrzeć. Jak najbardziej. Ciekawie zarysowane więzi na tle grup społecznych bez faworyzowania żadnej z nich. Dzięki temu, reżyser nie wartościuje ani przedstawicieli klasy wyższej, ani też średniej, czy niższej, a raczej daje nam do zrozumienia, że wszystkie te grupy dążą do swych celów własnymi wartościami i światopoglądem. Ukazana jest tutaj wojna, pełna symboliki pobłażania wobec jakichkolwiek konfliktów międzynarodowych. Całość przedstawiona z doprawdy zapamiętującą grą aktorską.