Totalne dno. Główna aktorka przez większość filmu przechadza się z twarzą emocjami, nie
zmąconą, pomimo tego, że wokół gwałcą i zabijają. Do tego ręczne pchanie pociągu, chustka
niewidka oraz kompletny brak problemu z przemieszczaniem się po zamku pełnym morderczych
strażników. Jakby wypić ze 4 piwa to można się nie źle uśmiać.