a szkoda, bo film zaczynał się obiecująco i na pewno miał w sobie większy potencjał. Już sam wybór miejsca akcji - pociąg zamiast opuszczonego budynku z wieloma pomieszczeniami na odludziu, wydawał się ciekawy. Początek i zawiązanie akcji - w porządku, właściwa akcja już pachnie schematycznością, ale można obejrzeć, natomiast nadmiernie rozciągnięta w czasie, finałowa sekwencja filmu to zdecydowanie najsłabsza jego część. Scenariusz sprawia, że postać głównej bohaterki musi znacznie wpłynąć na odbiór filmu, a Thora Birch niestety zagrała słabo i przez to jej poczynania i walkę o przetrwanie ogląda się raczej z obojętnością. Zdecydowanie odradzam "Train" fanom mocnego, pełnokrwistego gore; jest tutaj parę bardzo brutalnych scen, ale fatalny i chyba zamierzony montaż powoduje, że kamera prędko ucieka na bok podczas najbardziej szokujących scen. To film tzw. "jeden z wielu", który można obejrzeć z ciekawości, jeśli ktoś lubi brutalniejsze horrory klasy B.