Ten film to jakaś pomyłka. Dialogi tak złe.... to znaczy: śmieszne, że można się udławić. Nie wiem
gdzie się podziała moja emocjonalność - przy niektórych "wzruszających" scenach wręcz kipiałam
się z radości, a mój mały wewnętrzny krytyk miał zdrową pożywkę. Wątki płytkie jak kałuża pod
moim blokiem. Gra aktorska drętwa jak nos Pinokia.
Pomysł dobry. Potencjał zmarnowany.
Co to znaczy "taki film"? Poza efektami specjalnymi i (zmarnowanym) pomysłem nie ma w nim nic dobrego.
jak cie tak razi to zamień taki na ten
nie zmienia to sensu zdania, bo zrównujesz go z filmami klasy B
To cudownie, bo do takich go zaliczam. A teraz, proszę - napisz czemu takim nie jest?
to że film nie spodobał się takiemu wielkiemu krytykowi jak ty nie oznacza że jest klasy B, które charakteryzuje się "ulicznym" aktorstwem (ludzie bez doświadczenia), efekty specjalne na poziomie lat 80-tych albo gorzej i przede wszystkim marnym budżetem
jak widzisz pieprzysz głupoty
A Ty tak wszystko dosłownie - przecież oczywiste, że film miał budżet i dobrych aktorów. A ja zupełnie o czymś innym. Stawiasz się wyżej ode mnie w hierarchii intelektualnej, a sam nie potrafisz odczytać sensu wypowiedzi.
Czasem lubię sobie popieprzyć - dobrze mi to robi. Polecam i Tobie, może nie będziesz mieć takiego ciśnienia.
Huhuhuhuhuhuh. Hahahahahahahaha.
Twoim chyba jednak gorzej.
Pozdrawiam, Dziękjję. Nie dyskutuję z idiotami.
Szkoda,że zamiast sensownie napisać, co w tym filmie bylo takiego wow, ze postanowileś go bronić to wrzucasz na osobe,ktora ma prawo do wyrazenia wlasnego zdania. Ja juz dawno tak nie wynudzilam sie w kinie, Depp i Freeman nie pomogli. Zgadzam sie w 100%,ze film mial potencjal,ale nie zostal wykorzystany.
Za to mnie do śmiechu doprowadza czytanie twoich komentarzy. Czy nie można już w normalny sposób napisać,że film nie przypadł do gustu? Tego typu komentarze zarezerwowałabym dla takich produkcji jak Zmierzch a nie ciskać nimi na forum każdego filmu,który nie wywarł wrażenia.
Eeeee tam "Zmierzch" nie był taki zły ;). A serio: to ja mogę oglądać filmy o miłości i nawet bardzo je lubię, ale to to było po prostu kiepsko-łzawe. Wypowiadam się na forum, a to oznacza, że robię to w swoim imieniu, jeżeli wypowiadam się negatywnie to to jest moja ocena i tylko moja. Więc, tak: film nie przypadł mi do gustu. Argumenty podałam powyżej.