Pierwsza część Transformersów mnie tak zniesmaczyła, że totalnie olałem tę serię, ale przez przypadek objerzałem Wiek zagłady no i kurde... Podobał mi się i to bardzo !!! Nadal tona plastiku, ale akcja bardzo fajnie się toczy, ciekawe miejsca (sceny z Hong Kongu wymiatają) i ogólnie film się stopniowo rozkręcał coraz bardziej.
W ogóle aktorzy z jakimiś jajami, przez co całość nie jest żenująca, a maskotka tej części w postaci Nicoli Peltz jest nieporównywalnie lepsza niż beznadziejna Megan Fox.