9/10 to prawie arcydzieło. Skoro chcesz wiedzieć, dlaczego ludzie tak "jeżdżą" po tym filmie, to może Ci uświadomię.

Scenariusz:
Scenariusz jest pełen błędów logicznych, jest niespójny, Dialogi są płytkie i pozbawione jakiejkolwiek dramaturgii Humor jest na poziomie "American Pie", a gra aktorska na poziomie "Klanu" (ani Mark, ani Stanley nie mogli nic zaprezentować przy tak nędznie napisanych dialogach). Dodatkowo wszystko jest przeciągane, przez co cały obraz strasznie się dłuży. Wszędobylska amerykańska flaga do połowy filmu również irytowała. Dobrze, że akcja przeniosła się do Azji.

Walory techniczne:
O ile efekty specjalne były na bardzo wysokim poziomie, o tyle zdjęcia i praca kamery wyglądały jak w przedprodukcji (przykładowo scena walki pomiędzy Cadem a Titusem czy ostatnia Optimusa, Cadea, Tessy z Lockdownem - miało się wrażenie, jakby się oglądało kinówkę w domu czy jakiś słabo wyprodukowany teledysk). Nie wiem, jak można było wypuścić tak brzydko zmontowany film do kin. Efektów dźwiękowych praktycznie nie było, poza wyskakującym z dupy, jednym i tym samym rockowym kawałkiem. Dobrych efektów 3D naliczyłem raptem kilka, przez co męczenie się przez prawie 3h w okularach, rownież wpłynęło na zły odbiór.

Do plusów zaliczyłbym piękne animacje odnowionych Transformerów, walkę w Hongkongu i wspomniane efekty specjalne. Reszta kuleje.

Ode mnie 3/10. Jest to subiektywna ocena, ale czytając recenzje widzę, że nie jestem osamotniony.

To jak możesz dać filmowi 9/10 pisząc że nie wymaga się od niego fabuły na poziomie... Jakbyś o typowym pornusie pisał. Jest to Hollywoodzka produkcja bez poziomu, bez pomysłu, bez gry aktorskiej, bazująca na schemacie części poprzednich, nudna w 1/2 czasu i.. Mógłbym dalej wymieniać. Bay i jego scenarzyści niszczą tą serię. Po dobrej 1 części słabiutka 2, znośna 3 i najgorsza 4.