Transformers: Wiek zagłady

Transformers: Age of Extinction
2014
6,2 103 tys. ocen
6,2 10 1 103053
3,1 22 krytyków
Transformers: Wiek zagłady
powrót do forum filmu Transformers: Wiek zagłady

1. stara czy nowa obsada?
2. optimus z trylogii czy z AoE?
3. bumblebee z trylogii czy z AoE?
4. druzyna autobotow z 2007 czy z AoE?
5. ironhide czy hound?
6. megatron czy galvatron?

jak macie jeszcze jakies porownania trylogii z AoE to wpisujcie. ja tam wole wszystko z trylogii ;)

ocenił(a) film na 6
Ade_Er

1. Nowa obsada. Uważam, że Wahlberg jest znacznie lepszy od LaBeouf'a. Poza tym Tucci, Grammer, Welliver spisują się bardzo dobrze.
2. W sumie to cały czas ten sam Optimus. Ale tutaj naprawdę mi się spodobał. Tak wkurzony Optimus to rzadki widok
3. To cały czas ten sam Bumblebee, różnica w tym że nie jest już "milusim koleżkom" Sama, i ma mniejszą rolę.
4. Zdecydowanie drużyna z AoE. Tutaj Autoboty miały interakcje między sobą, i więcej się odzywały. Taki Crosshairs odzywał się więcej niż np. Sideswipe przez całe ROTF i DOTM (zwłaszcza, że powstał filmik ze wszystkimi scenami ze Sideswipe'em z ROTF i DOTM. Filmik trwał 6min,), a taki Hound więcej odzywał się od takiego Ratcheta (który nagle zyskał trochę osobowości w AoE)
5. Hound.
6. Tutaj się wstrzymam. Galvatron w AoE ustąpił czasem ekranowym dla świetnego Lockdowna. Trzeba poczekać do TF5, wtedy jak Galvatron trochę więcej pokarze, to będzie można zdecydować.

ocenił(a) film na 5
Demolishor2

z pytaniem drugim i trzecim chodzilo mi raczej o design ;). w pytaniu 4 dlatego napisalem tylko o transach z 2007 bo tylko tam kazdy z autobotow mial cos do powiedzenia. w 2 i 3 czesci tylko optimus i bumblebee byli wyroznieni. reszta byla ograniczona do minimum.

ocenił(a) film na 6
Ade_Er

Co do Optimusa zgadzam się w 100% , jego postać lepiej poprowadzona niż w poprzednich częściach podobnie było z Bumblebee

ocenił(a) film na 10
Gloredhela

Glavatron To Megatron w nowym lepszym ciele

ocenił(a) film na 6
NeoTron

Tylko Galvatrona trochę mało było w filmie :) sprawiał kłopoty ale nie te najgorsze.

ocenił(a) film na 8
Ade_Er

1. Prawdę mówiąc nie szłam na ten film dla ludzkiej obsady, więc są mi oni całkowicie obojętni, oby tylko nie przeszkadzali ... ( córeczka mechanika i jej chłopak mi przeszkadzali sam Cade by wystarczył ...)
2.Ten we wcześniejszych częściach bardziej przypominał tego Optimusa którego wszyscy znają , ten z AoE ma trochę inne nastawienie do ludzi (moim zdaniem lepsze i naturalniejsze po tym wszystkim co się im tam stało... ) szkoda tylko że wypowiada czasem naprawdę dziwne kwestie ...
3.Ten w AoE bardziej mi się podobał
4. Bardzo lubiłam team z pierwszego filmu, szkoda tylko że właśnie od samego początku nie dostali dłuższych ról jak w AoE ... ten nowy zespół też nie był najgorszy ale jakoś się do nich jeszcze nie przyzwyczaiłam nie przekonałam? Sama nie wiem.
5. Podobnie jak wyżej , Hound spoko ( taki krasnolud trochę hehe ) ale jednak chyba wolę Ironhide, tylko żeby więcej mówił ... (pamiętam że jak go zabili w 3 cz. to miałam ochotę wyjść i trzasnąć drzwiami. Podobnie zareagowałam zresztą pod koniec tego filmu przy okazji tego co spotkało Lockdowna )
6. Bardzo nie podobał mi się wygląd Galvatrona ...

Ps. Zdaję sobie sprawę, że reżyserowi ciężko byłoby „przepchnąć” film tylko z robotami w rolach głównych bo gdzie by było miejsce dla cycków i romantycznych scen? Ale jednak szkoda, że dopiero w AoE zdecydowali się na jakieś mocniejsze skupienie się na samych robotach ... Zresztą spotkałam się też z recenzjami wcześniejszych części filmu w stylu -„Film całkiem ok. tylko po co te roboty zmieniają się w te samochody???„

ocenił(a) film na 6
Remakai

Gdzie tam cycki widziałaś? Parę zjazdów kamery na pupę w krótkich spodenkach po czym się ubrała i był spokój z takim zabiegiem.

O ile Tessa mi nie przeszkadzała (i dzięki niej była fajna akcja ratunkowa) to Shane był całkowicie bezużyteczny nie licząc pierwszej sceny i tej drugiej gdzie jechał tyłem...

Najpierw mówi "to Ty mi pomożesz uratować moją dziewczynę" do jej OJCA a potem w chwili kiedy ma się wykazać jak to mu zależy chciał się poddać jak największa łajza świata. Gdyby to ode mnie zależało to spadłby na tych linkach xD

ocenił(a) film na 8
t0ksyczny

„Cycki” w mojej wypowiedzi nie odnosiły się do części ciała tylko do specyficznego rodzaju bohatera filmowego, płci żeńskiej którego zadanie ogranicza się nie do zagrania ale do pokazywania się w filmie. Najczęściej owe cycki mają bardzo znikome znaczenie w filmie. Tak jak właśnie wymieniona wyżej córka mechanika oraz jej dwie poprzedniczki z wcześniejszych części 2 i 3 (bo sama postać kobieca z 1 części jakoś w miarę kleiła się z historią i widz a przynajmniej ja nie odnosił wrażenia że jest „na siłę” doklejona do scenariusza)
O to mi chodziło : )

Przyznam, że aktorka z tej części wypadła chyba mniej sztucznie niż jej poprzedniczki (podkreślam chyba) ale i tak jedyna fajna scena z jej udziałem (porwanie Optimusa) mogła się spokojnie obyć bez niej ...

Co do jej chłopaka to szkoda gadać , nie wiem czy tylko mnie tak irytowały dialogi między nim a Cadem ?

ocenił(a) film na 6
Remakai

Nie tylko Ciebie.

Jak dla mnie Tessa była typową "damą w opałach" jak to jest w wielu filmach akcji. Po co tak uprzedmiotowiać od razu :)?

Remakai

Remakai - Transformers o samych robotach, to moje marzenie ;)

Może kiedyś doczekamy.

ocenił(a) film na 8
Mal_Lena

Oby ; )

użytkownik usunięty
Ade_Er

1.szczerze to wolałem Shia,ale Nicola Peltz dla mnie lepsza niż Fox :P
2.Jakoś w AoE bardziej mi się podobał,bardziej stanowczy i jakoś mial większy dystans do ludzi
3.z trylogii,bo więcej go było,o w ogóle :P
4.zdecydowanie z 2007 była lepsza :D
5.Ironhide
6.Galvatron jak dla mnie wygląd miał taki sobie,chyba wolę Megatrona :P

ocenił(a) film na 6
Ade_Er

1: Nowa, tylko jedna postać mnie irytowała.
2: Z AoE chociaż wciąż za dobry dla ludzi :P
3: AoE jednakże wersja old camaro bardziej mi się podobała w tym czarnym macie.
4: AoE, Hound spoko, Drift spoko, Crosshair ze swoim płaszczem uber spoko, Bee ok jak zawsze i Optimus ciekawszy.
5: Obaj byli fajni chociaż Hound został lepiej wykreowany podczas jednego filmu niż Iron w trzech razem.
6: To jest to samo. W bajce Galvatron był maniakiem zabijał kogo się da (nawet swoich). Jakbym miał wybierać z charakteru filmowych to, jest to samo ale normalnie bym stawiał na Galvatrona.

Ade_Er

Może zacznę od tego, że jak dla mnie za mało było Transformerów w "Transformers 4". Liczyłam na więcej... wszystkiego co dotyczy Autobotów. Wyszłam z kina z żalem i z poczuciem straty.
No dobra a teraz do rzeczy:
1. Mało zwracam uwagę na obsadę "ludzką", (świetnie wcześniej ktoś ujął - "żeby nie przeszkadzała") ale też trudno porównywać obie obsady z tego względu, że w trylogii opowieść była lżejsza i raczej nastawiona na przygody nastolatka z przybyszami z kosmosu. "Czwórka" była już innego kalibru, mamy dorosłego bohatera. I szczerze Yeager wystarczyłby w zupełności. Może żeby wprowadzić mały dramat przez chwilę mogłaby się przewinąć Peltz (ale tylko na chwilę). Osobiście wolę Megan, ale ta nie była taka zła. Postać Shane, jak i wielu innych (np "pan przypieczony") do wyrzucenia. Zbyt dużo osób przewijało się przez ekran i odniosłam wrażenie niepotrzebnego tłoku i "zaśmiecenia".
2. Optimus Prime - dla mnie było go po prostu za mało. Za mało! Co do wizualnej strony - lekki lifting i wysmuklenie postaci jak dla mnie zbyteczne, ale też nie przeszkadzało. Wolę Optimusa z trylogii -ogromnego, ciężkiego, prawdziwego robota ze smaru i stali. To był prawdziwy Optimus. Nie wiem czy tylko ja zwróciłam uwagę na to, że reżyser odszedł od tak ważnych szczegółów jak dźwięki wydawane przez poruszające się maszyny. W "Czwórce" było ich zdecydowanie mniej. Co do osobowości: zawsze ceniłam jego opanowanie, prawość i mądrość, To pozytywny bohater, jakich już nie ma. Ale szczerze jego przemiana była naturalna i pasowała do filmu. Nie mam zastrzeżeń, oprócz tego, że lepiej powinny zostać opracowane kwestie przez niego wypowiadane.
Może mi się wydaje, ale czy dopiero w tej części Optimus po raz pierwszy celowo zabił człowieka (w obronie Yeagera), ale jednak? To by świadczyło o szczególnej przemianie. Szczególnie w odniesieniu do pierwszej części, gdzie powtarza, że nie skrzywdzi człowieka, nawet w obronie Bumblebee. Ciekawe...
3. Bumblebee z trylogii bardziej przypadł mi do gustu, chociaż w "T4" też miał swoje zalety.
4.Wizualnie drużyna z trylogii. Niestety nie podobał mi się nikt z nowej "obsady". Szczególnie Autobot-Samuraj. Nie podobało mi się ujęcie twarzy w tej części. Były zbyt ludzkie.
5. Ironhide.
6. Megatron.
Czy komuś podobał się lot w końcowej scenie? Bo jednak wolę wersję latającą Optimusa z 2009.
Podsumowując, jednak wolę trylogię. Jak już wcześniej wspomniałam wyszłam z kina z poczuciem straty i żalem. Pewnie obejrzę film jeszcze kilkakrotnie i uznam że ma swoje plusy, ale na dzień dzisiejszy.. cóż... trochę smutno.

Ade_Er

1.Nowa obsada
2.Optimus z AoE a bardziej jego charakter za to w poprzednich częściach lepiej mi się podwał wygląd i ciężarówka w którą się zmieniał teraz jest taka brzydka
3.Bumblebee AoE chociaż zachował się jak nastolatek gdy zobaczył swoją kopie i gdy Drift powiedział że nie umie dowodzić zaraz zaczął się bić z nim
4.Drużyna Autobotow AoE tylko nie wiadomo skąd się wzięli na ziemi
5.Ironhide
6.Galvatron

ocenił(a) film na 10
Ade_Er

1. Jeśli chodzi o dziewczyny to wolałem Megan Fox, wg mnie ona najbardziej pasowała, coś robiła zwłaszcza w 1 części, dziewczyna z "trójki" była bo była aby ładnie wyglądać, no a tutaj w T4 jakoś mi nie przypadła do gustu, tak jak przypuszczałem z trailerów tylko się drze za ojcem i płacze, czyli robi to samo co Sam w trylogii ("Optyyyymuss!!, Bumblebeeeeee!"). Jeśli chodzi o jej chłopaka to myślałem że to będzie jakiś twardziel a tu taka cipka, równie dobrze mogło by go nie być. Co do Marka W. to jest ok, jakoś mi nie przeszkadzał.
2. Mnie jakoś nie przeszkadzał nowy image Optimusa, a jak był wkurzony to fajnie to wypadało. Rzadki widok.
3. O ile Bee w trylogii był chyba najlepszy, to tutaj też nie było źle, miał fajne momenty. Może jeszcze się rozkręci.
4. Jakoś chyba wolałem team z trylogii, co prawda Jazz poległ już w jedynce, ale jakoś poświęcili im najwięcej czasu. Bo np, taki Ratchet w T4 nie dość, że wypowiada więcej tekstu to ma więcej czasu ekranowego, niż łącznie w dwóch poprzednich częściach. I jego śmierć jest jedną z najlepszych scen w filmie. Co do Ironhide'a to było go nawet sporo, tylko szkoda, że zginął w trójce. Co do nowego teamu, to jakoś mi sie przeszkadzali i fajnie wypadli, tylko o ile ten zielony z tą peleryną był ok, to samuraj tam pasował jak.......... Duet Bee i Hound fajny. Mam nadzieję, że później pokażą coś jeszcze.
5. I ten i ten.
6. Na te chwilę Megatron, ale tylko dlatego że Galvatron zbytnio tutaj nie miał pola do popisu.

Ade_Er

1. Wahlberg jest lepszy od Labeoufa, za to ta dziewczyna z czwórki i jej chłopak byli wkurzający. Niepotrzebne były też role tych asystentek Tucciego (swoją drogą wolę Johna Turturro).
2. W AoE Optimus ma bardziej wyrazisty charakter, jednak wolę bardziej dobrotliwego Optimusa z trylogii. Nowy design w ogóle mi się nie podoba.
3. Na równi.
4. Tutaj dopiero poznajemy nowych bohaterów, ale i tak mieli oni w jednym filmie więcej do powiedzenia niż Autoboty w całej trylogii. Jedynie Drift mi nie pasuje, ma zbyt ludzką twarz.
5. Hound - Goodman świetnie go "zagrał" :)
6. To właściwie ta sama postać. Galvatron ma beznadziejny wygląd i jeszcze gorszy cel. Megatron w trylogii dążył do odbudowy Cybertronu swoimi sposobami, a tutaj chce bez żadnego powodu zdetonować w mieście bombę zamieniającą wszystko w metal... Wolę Megatrona, choć uważam, że już mogli go nie wskrzeszać ponownie.

ocenił(a) film na 8
Ade_Er

1. Nowa. Nie szłam do kina dla aktorów, ale stara obsada... Shia był bardzo ciapowaty i do dziś nie rozumiem czemu był taki ważny. Para nóg i tyłka też była naturalniejsza niż Megan i Króliczek... znaczy Aniołek VS.
2. AOE. Jest bardziej 'ludzki'. Choć nadal ma słabość do ludzi ;)
3. AOE. Nie musi opiekować się Samem więc jest lepszy... Rozmowa o buncie nastolatków między Cadem i Optimusem, kiedy Optimus mówi że przeszedł to z Bumblebee.. Cudeńko :)
4. Gdyby autoboty miały okazję tam więcej mówić... ale nie miały... a szkoda lubiłam Ironhide i Ratcheta
5. Hound... kurcze... GOT theme o jazda... ;)
6. Za mało Galvatrona było żeby oceniać...

ocenił(a) film na 4
Mappet

Przecież detonacja bomby to dopiero początek jakichkolwiek działań operacyjnych... bo co niby Galvatron miałby robić na ziemi, założyć fundację charytatywną dla Decepticońskiej armii albo odbudowy swojej planety? :P mając ten metal mógłby zacząć budować armię lub statki.
Tak na marginesie śmiać mi się chce jak go widzę :) to będzie już chyba 3 raz jak go uśmiercą, bije na głowę Optimusa i Jezusa razem wziętych xd

ocenił(a) film na 8
rynsztof

Nie zapominaj o Brook, czy jak jej tam ;)

ocenił(a) film na 4
Mappet

Ta :D

Ade_Er

1. Stara obsada.
Shia i Megan byli najlepsi, ale Cade i Tessa też dają radę. :)

2. W obu częściach podobał mi się tak samo.

3. Bumblebee z trylogii.
Tam było go też znacznie więcej.

4. Autoboty z trylogii.
Były ciekawsze anatomicznie - bardziej jak roboty, chociaż w Wieku Zagłady miały ciekawsze charaktery.

5. Zdecydowanie Ironhide.
Był fajnie zbudowany i efektownie walczył. Chociaż muszę przyznać, że Hound miał lepszy głos i bardziej wyrazisty charakter.

6. Megatron.
Było go ogólnie więcej i był bardziej mroczny. Jednak Galvatron jeszcze chyba nie pokazał na co go stać. ;p

P.S. Ogólnie też bardziej przemawia do mnie pierwsza wersja, jednak daję szansę nowej. Zwłaszcza, że widać, że bardzo się postarali zadowolić widzów. ;)
Myślałam, że bardziej będzie mi przeszkadzać brak Shia, ale główni bohaterowie też są spoko (oprócz Shane'a, który tylko asystował i nie został jakoś ciekawie przedstawiony). Szkoda, tylko że zginął Lucas, bo był w nim potencjał i mogłoby być bardzo zabawnie...
Podobało mi się za to skupienie na samych Transformersach oraz ich różnych charakterach i rodzajach. Było też sporo fajnych efektów - dla mnie istną perełką dźwiękową był Magnes ze statku Lockdowna na samym końcu. Genialny i boski narastający, przeszywający dźwięk potęgi tego mrocznego statku. Całe kino tak drżało, że aż wbiło mnie w fotel...
Podsumowując, każda część Transformersów jest rozrywką na wysokim poziomie i warto iść na nie do kina w ciemno. Czy to na starą czy nową wersję. Polecam! :)