ogolnie on jest w calej serii wykreowany na najwiekszego Badbossa, a tu tak glupio go Optimus pokonuje, no coz szkoda troche ;/
Ale zobacz na to z drugiej strony:
W pierwszej czesci OP ledwo co pokonał Megatrona
W drugiej OP "prawie" pokonał Megatrona, Starsreama i Grindora? gdyby nie skrytobojczy atak Megsa to by dal rade wszystkim 3
W trzeciej rozwalil Drilla i cala armie deceptow od tak sobie miedzy nimi przelatując, i potem pol zywy dokopal Megatronowi.
A Megatron co?
W pierwszej czesci zabil tylko Jazza ktory jest z 4 razy mniejszy niz on
W drugiej zabil OP tylko dlatego ze sie schowal za drzewem jak tchorz
W a trzeciej nic nie zrobil
Wniosek? Optimus Prime z czesci na czesc zobywał doswiadczenie i takie tam. Zas Megatron to kupa zardzewialego zlomu :)
no coz ;p niestety ;/
jako najwiekszy wrog optimusa, powinien byc co najmniej tak silny jak on.
"W drugiej zabil OP tylko dlatego ze sie schowal za drzewem jak tchorz" - tu się nie zgodzę, ponieważ to OP popełnił. Bardziej przejął się tym gdzie pobiegł Sam, a nie zwracał uwagi na przeciwnika.
No dobra ale w rownej walce 1v1 na otwartym polu Megatron nie mialby szans. Zreszta w II czesci fazowane ostrza OP byly znacznie oslabione w porownnaniu do I czesci, bo Bonecrashera bez problemu pozbawil glowy, a tutaj wbijal w kazda czesc ciala megsa a on dalej sie poruszal :(
No ale przecież Sam wchłonął informacje z odłamka iskry a Megatron chciał go zabić. Optimus musiał go chronić, bo w pierwszej części powiedział, że on i Autoboty są jego dłużnikami do śmierci.
Nie zgodzę się z Tobą...Shockwave był drugim po Megatronie najpotężniejszym wodzem Deceptów. Taktyk, analityk, w pewnym okresie przejął władzę i Megatron był mu podporządkowany. Nie umniejszam mu zdolności destrukcyjnych, bo w filmie rozpierduche zrobił niezłą, ale był jakiś taki...bez charakteru. Zrobili z niego po prostu jednego z żołnierzy z Deceptów.
"bo w filmie rozpierduche zrobił niezłą". Jaką rozpierduchę, tylko trochę postrzelał. A rozpierduchę do zrobił Driller.
Czyli, jakby to np. Starscream kontrolował Drillera i myślał za niego. To znaczy że to Starscream robi rozpierduchę i jest potężny?.
To prawda , Shockwave był za słaby. W dawnych komiksach (a w zasadzie jednym z nich) nie dość, że pokonał wszystkie Autoboty to zdradził Magatrona ,przejął kontrolę nad Decepticonami ,to jeszcze Megatronowi dał niezły wycisk. A w filmie to prawie swego działa nie użył.No ale driller był fajny,a Shock mu tylko rozkazywał.
Eeee, Shockwave nie był słaby w filmie. W każdym razie był równie wytrzymały co Megatron z pierwszej części, bo pociski Autobotów nie zostawiały na nim nawet żadnej ryski (chociaż potem przepakowany Optimus jednym ciosem pięścią niszczy mu biodro, co ja uważam za kompletny bezsens). Szkoda tylko, że nie pokazali jakie zniszczenia powoduje jego działo, wtedy jego siła byłaby dużo łatwiejsza do oceny.
raz pokazali.Gdy Opimus rozwalił go to strzelił z jego działa w budynek z Filarem.
"W każdym razie był równie wytrzymały co Megatron z pierwszej części, bo pociski Autobotów nie zostawiały na nim nawet żadnej ryski " - Żadnej ryski powiadasz? A co ze zwisającym okiem? I innymi uszkodzeniami na ciele, jeszcze zanim Optimus go dobił? A poza tym te uszkodzenia sprawili mu ludzie i Wreckersi.
Niech ci będzie. Ale uważam to za wielką wpadkę, żeby w ciągu kilku scen z nieśmiertelnego stał się kartonowy.
racja, Shockwave to im się nie udał, przecież powinien być przynajmniej tak potężny jak sam Megatron czy Optimus, a nie kryć się za wielkim Drilerem i w całym filmie wypowiedzieć tylko jedno słowo, które przypuszczam miało brzmieć złowieszczo :/ mogli go bardziej rozwinąć , dać mu szansę pozabijania paru aytobotów, a nie dać się załatwić zwyczajnym żołnierzom, to już Scorponoc z 1cz był bardziej wytrzymały niż on :// :/