Film miło się oglądało, choć już wszystko było. Efekty i muzyka zaliczę do udanych. Role J.
Turturro i J. Malkovicha były znakomite, obaj jako ekscentryczni władcy swego
wyimigowanego świata. Dzięki ich kreacjom ten film był ciekawy. Roboty odwaliły swoje,
zniszczyły pół miasta w swoich porachunkach i jeszcze my im w tym pomagaliśmy.
Czuć było w tym rękę Bay'a, ale powoli mało co nas zaskakuje w swoich obrazach.
Ogólnie polecam dla zaspokojenia ciekawości na temat autobot'ów.