Ten film nie mógł się udać. Dwójka była gorsza od jedynki, zatem istniało ryzyko, że tu również nastąpi gradacja poziomu. Do tego dochodził brak zmysłowego Liska. Zatem klapa? Nic z tych rzeczy. Film trzyma poziom 'Zemsty upadłych'. A nawet jest trochę lepszy (ograniczenie zidiociałych dialogów). Może z deka za mało scen z samymi transformersami, ale da się przeżyć. Kamień z serca, że i tym razem Bay się obronił, po dwójce liczyłem się z upadkiem tej serii. Ale nie!