Może mi ktoś wytłumaczyć jak kobieta w szpilkach i białym żakiecie przetrwała tą bitwę ? Bez
żadnych okaleczeń i plam. Niesamowite ;D
Też trochę nie moge tego zrozumieć.
Buty na obcasie i biały żakiecik,który po kilka godzinach walki jest prawie czysty :)
Poza tym...jej balerinki - nie były naruszone, włosy w idealnym stanie etc. etc. Z tego, co zauważyłam brudu przybyło jej pod sam koniec, potu ani grama ( Matka Boska Antyperspirantowa ) - jakby nie było, koniec miał być z przytupem i melodyjką, także brud sam w sobie musiał się pojawić. Nie wiadomo skąd, ale musiał :) Bez usyfionych twarzyczek po takiej rozpierdusze w mieście, film nie miałby wydźwięku. Czyli kurz i inne pochodne - zawsze mile widziane, bez znaczenia, że pojawiają się na naszych oczach w najmniej spodziewanym momencie ( tryb: efekt zaskoczenia - włączony ) :>
Poza tym wkurzajacy jest sam fakt zmiany aktorki... Czesc wczesniej taaaka milosc,ochy,achy,a tu nagle jakas inna laska,w dodatku zupelnie inna fizycznie,nijaka,fanka Megan Fox nie jestem,ale dla mnie to juz nie to samo i zgadzam sie,ze ta czesc jest najslabsza...Nawet jezeli jakis tam konflikt powstal na planie miedzy Fox a rezyserem,to trezba jeszcze pamietac o fanach serii,a nie foszkiem strzelac :) Nowej bohaterce ode mnie zdecydowane nie! :)