nd wieczor mialem ochote odmozdzyzc sie , wiec siegnalem po transformersow , widzialem
kiedys 1 czesc nawet, nawet :) ale 3jka ... zenada , juz po tym, chinczyku czulem ze cos nie
tak bedzie z tym filmem , jedyny aspekt dzieki ktoremu obejrzalem AŻ 30 min to to ,ze
mialem film w HD, ja nie wiem , sa rozne gusta, ale naprawde, smieszyl kogos chinczyk?
pijani i po lsd nie maja prawa glosu :P
W takim razie oszczędziłeś sobie 1,5 godziny męczarni. Twórcy tego gniota powinni dostać dożywotni zakaz używania kamery.
Ja się zaparłem i oglądnąłem do końca. Czułem się jakby ktoś na ponad 2 godziny wrzucił mnie do betoniarki z konfeti, stroboskopami, klockami Lego i sztucznymi ogniami przy czym próbował przeciąć sie przez tę betoniarkę piłą łańcuchową okrutnie przy tym wrzeszcząc. Na własne życzenie dokonano na moich oczach i uszach brutalnego gwałtu. Psychikę na szczęście oszczędziłem, gdyż jeszcze przed filmem pozwoliłem jej wycofać się jej w głąb czaszki, gdyż mając doświadczenie po poprzednich częściach wiedziałem czego oczekiwać od strony fabularnej. W trakcie filmu wyszedłem na jakieś 5-10 minut nie wyłączając odtwarzacza i po powrocie okazało się, że nic ważnego nie starciłem. Po filmie jedynie co zapamiętałem to kilka marek - Mercedes, Chevrolet i Lenovo ;)))) Końcową ocenę i tak podniosłem na tyle ile mogłem wyłącznie ze względu na efekty.
Niestety muszę się z wami zgodzic. Ta część serii to totalna żenada. Mija półgodziny filmu i nic się niedzieje. Aktorka grająca Carly może i jest ładna, ale grać to ona nie umie. Najlepsze urywki filmu, tj. odzyskanie przez Optimusa jego naczepy czy rozwalanie samolotu przez te dwa małe roboty zostały zminimalizowane lub w ogóle nie pokazane. Poprzednie częsci były dobre ta miała tylko lepsze efekty specjalne.
Nie powinnam mieć prawa głosu, bo jestem dziewczyną, nie przepadam za tego typu produkcjami i nie oglądałam poprzednich części, więc wielbiciele Transformersów na pewno mnie zaraz zjadą od góry do dołu, ale... ja też wytrzymałam tylko pół godziny. Tak beznadziejnego filmu dawno nie widziałam. A Chińczyk nie był śmieszny tylko okropnie irytujący! Dobrze, że wyleciał przez okno ;)