terminator to gniot w porównaniu do transformensow pełen efektów i z dobrą fabułą film polecam dla znawców tematu
racja, choć Terminator jeszcze ujdzie :) ale TRANSFORMERS RZĄDZĄ !!!!!!!!!!!!!!!!
Terminator to Gniot? WTF?!!! - ten film jest kultowy, a twoje zdanie potwierdzi zdecydowana mniejszość. A Transformers 3 "z dobrą fabułą"? - on właśnie jej nie posiada, tylko bezsensowne efekty, ten film jest pełen dziur.
Człowieku Transformers 3 ma fabulę,wiesz o tym dobrze.
Dziur? Jakich niby dziur? Fakt po premierze miał ale gdy użytkownicy (w tym ja ) wytłumaczyliśmy i doszliśmy do tego że film nie ma żadnych dziur.
Dużo tego, ale najbardziej drażniło mnie nielogiczne zachowanie ludzkiej armii, bo czy ona składa się z kilku F22 i "Wiewiórek"? Tu powinna się pojawić cała armia...
Hehe wiesz gdzie jest szczyt Mount Everest ? Tam jest Terminator(1,2). A wiesz gdzie jest głęboki kraniec rowu Mariańskiego ? Tam jest Transformers 3 "Ciemna" strona księżyca:) osobiście lubię transformery, bo czytałem je na początku lat 90 w serii Tm-semic ale to co zrobił Bay ze swoją świtą odebrało mi mowę:(
ja potwierdzam, super film, terminatora widziałem 1 i 2 niezłe, ale transformersy są dużo lepsze.
"wiewiórek"? Gdybyś poczytał o wojskowym sprzęcie to byś wiedział że taki jest.
Cała armia nie mogła się pojawić bo po 1)Nie wiem czy zauważyłeś ale wysyłali samoloty i decepty ich niszczyły
Po 2)Armia była rozbita pamiętasz jak w mieście znaleźli tych żołnierzy? To były resztki.
Po 3)Nie przyszło ci do głowy że ta akcja była na własną rękę? Prezydent kazał wysłać samoloty i guzik,następne jednostki i dalej były niszczone.
Oglądłem sobie sceny z bitfy, co prawda nie pamiętałem kilku faktów, np. to że zablokowali satelity. Mówili to o strąconych bombowcach i pokazali 3 zestrzelone F22, a armia USA już rozkłada ręce? To była bitwa o ziemię, w takiej sytuacji wysyła się całą armię - sama armia USA posiada tysiące śmigłowców, samolotów, floty morskiej - a gdzie reszta świata?!!! W takiej sytuacji używa się nawet broni nuklearnej. Sens tego filmu wymagał, aby to Autoboty odwaliły całą mokrą robotę, ale dla mnie sposób w jaki to pokazano nie jest przemawiający... Wyobraź sobie prawdziwą bitwę o ziemię, albo zobacz sobie "Dzień niepodległości" lub "Projekt Monster" i przemyśl bajkę, którą tu pokazano...
Zgadzam się. Dużo dziur w fabule i nonsensowny rozkład sił - kilkanaście robotów przeciwko ludzkości, która nie można sobie z nimi poradzić.
Ten film to pretekst do zrobienia kolejnej kasy. Poprzednie części były OK, ale ta jest za bardzo naciągana. To już bajka dla dzieciaków.
Tak się składa że oglądałem project monster i independence day ale według mnie to w każdym chodziło o coś innego:
-W Independence day pokazali jak atakują na cały świat na raz.
-W Project Monster potwór zaatakOwał tylko Nowy Jork.
Jak oglądałeś to przypomnij sobie liczebność wysyłanych wojsk. W dniu niepodległości sama armia USA wysłała setki samolotów i w obliczu porażki użyli głowic nuklearnych. W Projekt Monster sytuacja była bardzo analogiczna do T3 bo zagrożenie z pewnością wyszło by poza Nowy jork, tak jak poza Chicago. Charlotte Mearing (Pani dowódca) wiedziała z czym się wiąże teleportacja Cybertronu... Po za tym. Reszta świata olała by sobie teleportującą się nagle gigantyczną planetę?Reasumując - W trzech przypadkach to była bitwa o ziemię.
A zresztą podałem te dwa przykłady, bo tam najeźdźcy byli niezniszczalni (czyli to miło sens), a tu zwykli Komandosi radzili sobie z Deceptkionami od momentu przybycia Autobotów (np. scena kiedy sami pokonali Shocwava). Jeszcze inna sytacja: Cała armia USA nie mogła wejść do miasta, a zrobili to GŁÓWNI BOHATERZY w kilku transportowcach... WTF!!! Ja rozumiem, że sens tego filmu wymaga, aby to główne postacie rozwaliły Decepticony, ale... to wszystko jest dziurawe jak...
kto będzie na siłę szukać dziury w całym zeby na siłę stwierdzić że jakiś film jest do dupy jest ten zawsze znajdzie.
Nie zapomnij że Ameryka od razu zataiła wszystkie informacje przed innymi, nawet po atakach z 1. i 2. ciągle nie mówiono wprost, po akcji w chinach mówiono np. że to wybuch gazu. Reszta świata w ogóle nie wiedziała że jakieś roboty atakują ziemię, a ameryka nie wysyła próśb o wsparcie. Cybertron pojawił się tylko przez chwilę i każdy mół pomysleć ze to jakaś anomalia chwilowa była(chciałbym się tylko dowiedzieć, bo nie wiem ciagle, jakie to wielkie zagrożenie wiązało sie z cybertronem w poblizu ziemi?)
I teraz co do liczebności armii: Do walki z transformersami sprzęt i wiedzę miało niewielu żołnierzy i tylko z NEST, reszta woja w ogóle nie wiedziała o robotach, więc tylko nest poszedł walczyć, rząd nie wiedział też jak powazne jest zagrożenie dlatego wysłał grupy zwiadowcze, a nie całą armię myśliwców. Dowódca nigdy nie wysyła całej swojej armii, zwłaszcza nie znając możliwości wroga i sytuacji.
Mam nadzieję że wreszcie wyjasnionych jest parę sytuacji filmowych. Chcesz film który nie ma żadnych usprawiedliwień? Obejrzyj skyline. W T-3 są dwie rzeczy, na które nie ma usprawiedliwienia. Curly - pomijając jej wielkie umiejetności grania xD, to sens tracą poprzednie części w tym wątku. No i zakończenie. Za szybko rozwalono wszystkie złe roboty, starscream zabity przez sama, shockwave pomijany w rozmowach z megatronem jakby sie nie liczył, megatron w tym filmie to słabiak, a ich finałowa walka z optimusem trwa 5 sekund. to tyle
I właśnie w tym całym zatajeniu jest jeden wielki Absurd... Wyobraź sobie taką sytuację na żywo... Setki amatorskich filmów, setki świadków i z pewnością natychmiastowa transmisja Live przez media (każdy wie jak skuteczni i zdeterminowani potrafią być Paparzzi) takiego wpadu i rozwałki na miasto nie da się zatuszować - to bardzo mocno naciągane jest i ja tego nie kupuję. Wiem, że dużo filmów jest naciąganych, ale gdzieś są granice, które moim zdaniem w T3 zostały przekroczone. Zresztą ja pewnie jetem przewrażliwiony z tytułu... T3 był dla mnie nudny, i jak patrzyłem na te sceny to one mnie dobijały.
A zagrożenie z Cybertronu? Charlotte Mearing (Pani dowódca) mówiła, że to się wiąże z teleportacją broni, bomb ITD. Deceptikony chciały zniewolić ludzkość do odbudowy Cybertronu.
Skyline oglądałem i jedna rzecz była lepsza... Obcy byli niezniszczali bo się regenerowali.
no przecież w dwójce były amatorskie filmy ale rząd oficjalnie uznawał to za coś innego
no to proste, teraz reklama dziala wszedzie, nawet w necie dzialaja i tutaj na tym portalu tez, zachwalajac chlam byle znalezc wiecej chetnych i sie bardziej oblowic,
lepszy od terminator 1 i 2 hahaha dobre zarty, przyt terminatorze te transformersy to taki pseudo film bez fabuly i samymi efektami...
jedynka byla jeszcze przyzwoita a to to juz przecietne jest jedynie ma ladny oraz i dzwiek...
powiedz że ktoś to oglądał dla fabuły... Chodziło o efekty, akcję, humor, pościgi. Cytuję: "te pościgi, te wybuchy!" - obeznajomieni skapną się kto to mówił xD. fabuła jak fabuła, nie była zła, całkiem dobra, nawet bardzo dobra gdyby nie zakończenie i zrobienie z megatrona takiego dziada słabego który jeszcze daje się podpuścić tej curly.
Niedociagnięcia są w kazdym filmie, niektórzy czepiają się tego zegarka u gandalfa, a jeszcze inni w spider manie 3 byli tacy... i koniecznie chcieli znaleźć błąd, że napisano że ciotka may ma super moce bo otworzyła bez problemu drzwi, z którymi sie męczyli wszyscy nawet peter, tak tyle że nie zauważyli, że wcześniej peter zostawił uchylone drzwi...
Eh... wszyscy potrafia tylko krytykować największe premiery roku szukając tylko dziury w całym. T-3 jest dla tych co szuka większośc, akcji walki, efektów, bitew, niekoniecznie z wielkim sensem. Ci co chcą inne filmy z fabułą, psychologią, pójda na inne filmy.
A terminator... sry, ale to zupełnie nie te same rodzaje filmów. terminator to dla mnie thriller, a nie s-f. nie ma sensu tego porównywać, ale jak trzeba to mozna.jak oglądałem terminatora ciagle byłem zaskakiwany i nie miałem pojęcia jak się skończy, trzymał w napięciu, T-3 trochę mniej bo już wiedziałem że wygrają autoboty i jest to film mniej powazny niż terminator, ale i tak były mocne, zaskakujące zwroty akcji, sentinel dostał szału i zabił ironhida(po co to zrobił to nie wiem do tej pory), w reszcie zdecydowanie jest lepszy T-3 pomijając pare momentów scenariusza.
Reasumując, oglądałem film z kolegą w kinie i kolega był zadowolony, a ja nie... Dla mnie T1 było super, a T3?... delikatnie mówiąc, nie. Każdy ma swój gust.
Jestem jednak zdania, że można świetnie połączyć fabułę z akcją i efektami (np.Matrix bądź Avatar - jak pisałem wyżej) i ja takich właśnie filmów oczekuje.
I masz u mnie + gościu
To dziwnie zabrzmi ale Transformers zmieniło moje życie o 180 stopni , jest ZAJEBISTY i tyle , by się nie rozpisywać . To nie podleda u mnie żadnej dyskusji .
jestem po twojej stronie. mnie też transformers zmieniło życie. ja je poprostu kocham!!!!!!
TRANSFORMERS RZĄDZI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
koniec .kropka.
Szczepek nie lubisz tego filmu to się nie wypowiadaj , BO TY NIC A NIC NIE KAPUJESZ !
To raczej lubiącym go powinno się zabierać głos... Obawiam się, że to ty nic nie kapujesz skoro takie filmy zmieniają twoje życie :-)... I mam pytanie. Wiesz, że to wszystko tak na niby? Wiesz, że wielkie roboty nie uratowały ziemi?
Tak ,wiem , chodzi mi o to że zmienił ten film moje zainteresoawnia itp. Zresztą nie muszę ci się tłumaczyć
Jasne, ze nie musisz... Ale powiedz... Jak je zmienił? Bo jestem ekstremalnie ciekawy. Jak film, który nie posiada w sobie żadnego przekazu, żadnej wartościowej rzeczy może zmienić cokolwiek... Jakie zainteresowania mógł rozbudzić? Motoryzacja? Powiększanie ust? Nagle zaczęłaś projektować wybuchy w 3D? Bardzo chciałbym to wiedzieć.
Ten film odmienił też moje życie. Uświadomiłem sobie, że te 2,5 godziny, które przeznaczyłem na oglądnięcie tego filmu mogłem wykorzystać w znacznie lepszy sposób, na przykład po to by się nudzić i mieć przy tym większą frajdę ;))) Nauczył mnie również, żeby w przyszłości szerokim łukiem omijać wszelakie produkcje spod znaku Transformers.
No to już jakaś wiedza :-)... właściwie to powinni o tym pisać w podręcznikach szkolnych.
Bardziej idiotycznego tematu/stwierdzenia jeszcze chyba tutaj nie widziałem. Transformers z Terminatorem ma mniej więcej tyle wspólnego co gówno z czekoladą.
powinni wieszać za takie wypowiedzi:D Jak można porównywać te tak różne filmy? Szczyt kretynizmu, na pewno jesteś jakimś dzieciaczkiem
Fajna, sprawnie zrobiona bajka. Oczywiście dla "znafców" dobra okazja do wykłócania się. A jak na mój gust, całkiem fajny filmik. Małe minusy to:
1 - kacze wargi dziewczyny Sama
2 - nienaruszone, "szklane" elementy autobotów, po ich masakrycznej walce wręcz.
:D
terminator to stary gniot i nich nikt nie próbuje sie ze mna sprzeczac bo
to niem sesu to jest moja wypowiedz i ocena aczy musicie sie zgadzac to jest wasza sprawa ja filmy oglądam i je oceniam a wy sie klócicie o byle co masakra co za naród jak by człowiek zboczył z wyznaczonej drogi to my go ukamienowali bo reszty niesłucha a dalego mam wasze wypowiedzi nara