Z pewnością nie jest to film, który nie nadaje się do wielokrotnego obejrzenia. Jako jednorazowa, odmóżdżająca rozrywka może być. Najbardziej wkurzała mnie nie głupawa fabuła lecz aktorstwo a w zasadzie jego brak.
"Z pewnością nie jest to film, który nie nadaje się do wielokrotnego obejrzenia." czyli nadaje się do wielokrotnego obejrzenia,a zaraz po tym zdaniu piszczysz,że to jednorazówka ( co jest niby słuszne,bo film chociaż dobry to jednak nie oglądałbym go 70 razy),w dodatku według ciebie odmóżdża i chyba mu się udało skoro stosujesz w zdaniu podwójną negację,której finalnego efektu sam nie ogarniasz.
Fakt. Jako kino rozrywkowe sprawuje się świetnie. Nie dla maniaków kina ambitnego którzy w każdym filmie muszą mieć super skomplikowaną fabułę.
ja uwielbiam ten film ma wszystko czego może chcieć kinoman czyli super SF,wybuchy,strzelaniny,poscigi,wielkie roboty.zajebisty humor i oczywiściie nie mozna zapomniec o super lasceczce.
Dla mnie to była przede wszystkim komedia - a przy tym rodzaju można wybaczyć różne byki i wyświechtane motywy :)
podpisuję się pod zasłonką - to naprawdę dobra komedia, a efekty - miażdżące. I dlatego obejrzałem go już kilka razy i nie zamierzam na tym poprzestać:). Jon Voight, owszem, dał wielką plamę, ale większość zagrała całkiem nieźle. John Torturro jest przekomiczny, a momentami nawet przekonujący jako agent, w co trudno uwierzyć;P