Jako dziecko (kurczę, to brzmi jakbym miał niewiadomo ile lat xP) uwielbiałem
kreskówkowe Transformersy. Nawet ostatnio znalazłem jeden odcinek. Ot, niby serial
jakich
wiele, ale wciągający i bardzo fajny. A film? Cóż... nudny. Optimus z ustami, sikający robot,
zylion wątków pobocznych... Neee, to nie to. Porażka film. Może jestem odmieńcem
(chociaż
wiele klasyków kina mi się podobało) ale uważam że to totalna klapa. Zupełnie do mnie
tak
film nie przemawia. Cóż znalazło się te 112 tyś. osób którym się to podobało. W
większości
przynajmniej.