7,3 308 tys. ocen
7,3 10 1 308317
6,1 36 krytyków
Transformers
powrót do forum filmu Transformers

A few weeks ago, Michael Bay appeared as a guest judge on the FOX reality series, "On the Lot," where a
handful of aspiring filmmakers compete for a $1-million development deal at Dreamworks Pictures. Bay
might be making big-budget studio fare, but he has no business instructing anyone on how good movies
are made. Case in point: "Transformers," an abysmal, mind-numbing adaptation of the popular Hasbro/
Takara toy line, a merchandising bonanza that spawned a 1980s cartoon series.


Snazzy, photorealistic CGI meshes seamlessly with live-action surroundings and characters, but it is
nothing more than empty flash without a soul. Amazing, how hundreds of millions of dollars can go into
making a finished product that doesn't offer one solitary second of wonder, momentum, tension, or
authentic emotion. Instead, the money has been spent to service an awful hack-job script, dialogue so
hokey one almost cannot believe their ears at times, a trainwreck of derivative characters too flimsy to
even be described as cardboard, and sporadic overblown action that proves indecipherable chaos and
shaky camerawork does not an exciting sequence make.


The mess of a story is at once simplistic and baffling. Two warring alien tribes, the good-guy Autobots
and malevolent Decepticons, have made their way to earth, their transforming abilities allowing them to
pose undetected as transportation vehicles and electronic equipment. The Decepticons are out to locate a
cube with the powers to allow them to rule the universe, and their one link to finding it is hidden in a pair
of eye glasses owned by 16-year-old Sam Witwicky (Shia LaBeouf), the descendant of an explorer who
came upon one of the robots hidden in the ice of Antarctica in the 1800s.


Naturally, the Autobots want to stop the Decepticons, and they've already got a leg up: one of them,
Bumblebee, is Sam's new Chevy Camaro. Helping out Sam on the human side are Mikaela (Megan Fox), a
beautiful classmate whom he has a crush on; Capt. Lennox (Josh Duhamel) and Sgt. Epps (Tyrese Gibson),
soldiers who stumble upon the Decepticons in the Middle East; and Secretary of Defense John Keller (Jon
Voight) and Australian supermodel-cum-information hacker Megan (Rachael Taylor).


Just last week in my review for "Live Free or Die Hard," it was noted that a summer action picture does not
require a great screenplay as long as it provides the requisite thrills one expects. That film succeeded by
accomplishing just that. "Transformers," however, does nothing right. The script by Roberto Orci and Alex
Kurtzman (2006's "Mission: Impossible III") is beyond terrible and on a plane all its own, throwing pitiful
comic relief (sassy black grandmas, a drunken mother); kid-friendly gags (a dog pees on one of the
transformers, who worries about getting rusted); large helpings of violence and sexual innuendo
(including an extensive conversation about masturbation), and manipulative melodrama (Capt. Lennox has
a baby at home he hasn't gotten to see in person, boo-hoo) into a melting pot of astonishing ineptitude.


Director Michael Bay (2005's "The Island") is primarily the one to blame for the putrid outcome of
"Transformers." He is the one at the helm, and as the showrunner has decided to recycle a laughably
imitative and jingoistic music score that could very well be the same one used in 1998's "Armageddon," as
well as slow-motion shots of people getting out of vehicles or running from destruction that are so
haphazardly cliché they earn giggles out of their sheer ham-fisted audacity. The action scenes, a
bombarding orgy of disorganization and fury, showcase expert visual effects work, rhythmless editing and
amateurish cinematography. On the evidence here, Bay hasn't a clue how to orchestrate grand set-pieces
and milk them for suspense or interest. Additionally, the characters are apparently all indestructible, so
the chance to build unease or at least a palpable threat is moot. It might have helped a little had there
been someone whose fate was worth caring about, but they're all such one-note creations it's hard to
muster up the barest of enthusiasm.


The acting is predominately dreadful. Josh Duhamel (2006's "Turistas") and Tyrese Gibson (2006's
"Annapolis") emote with the passion of inanimate G.I. Joe figures as soldiers Lennox and Epps. Rachael
Taylor (2006's "See No Evil") looks and acts like she should be walking a runway, not working for the
Pentagon. Jon Voight (2006's "Glory Road") sleepwalks his way through the role of Defense Secretary John
Keller. Megan Fox (2004's "Confessions of a Teenage Drama Queen") is objectified by the camera as
Mikaela, forced to act with her cleavage rather than a personality. And poor Shia LaBeouf (2007's
"Disturbia") struggles to keep a straight face and make lemonade out of lemons as the heroic Sam. He
keeps his dignity intact, quite a feat considering the words he is forced to say are consistent howlers.


Too silly and juvenile to be taken seriously and so earnest it can only be viewed as drama gone wrong,
"Transformers" beats out the abominable likes of "Fantastic Four: Rise of the Silver Surfer" and "Pirates of
the Caribbean: At World's End" as the lowest of the low in this year's summer movie sweepstakes. As fake
as press-on nails and as misguided as a blind dog abandoned in the wild, the film sits immobile amidst
the would-be whiz-bang explosions and robot battles and freeway chases, each one more paralyzingly
mechanical and outright boring than the next. When heartfelt memories of 1998's "Godzilla" dance in an
audience member's head during a like-minded blockbuster invasion movie, you know something has gone
alarmingly awry. "Transformers" is useless, a garbage heap with a price tag.



Nic dodac nic ujac.

ocenił(a) film na 10
Bounce

Można wytłumaczyć o co chodzi, bo lekko nie skumałem.

ocenił(a) film na 5
Fish40

Dlatego napisalem UWAGA PO ANGIELSKU! Jak nie znasz angielskiego to nie czytaj... nie bede tlumaczyc bo
jest za dlugie. Kto chce ten zrozumie. W skrocie Transformers to rozczarowanie roku, film z najnizszej pulki i
brakuje mu wiele do jakosci piratow czy spider-mana bo niczego ze soba nie wnosi innego niz paris hilton.
Jest efektowny i ladnie opakowany... nic poza tym w nim nie ma. Dla milosnikow paris sie nada. I prosze nie
komentowac tego posta tylko odnosic sie do posta rozpoczynajacego watek.

ocenił(a) film na 7
Bounce

można było po prostu dać linka, ale widzę że się strasznie nudzisz...

To co tu przepisałaś/wkleiłaś to subiektywna ocen jakiegoś krytyka filmowego. dla mnie ten zawód mógłby nie istnieć w ogóle, każdy swoją ocenę sam przecież buduje...

Ten film to tylko i wyłącznie efekty. nic w nim więcej nie ma i być nie powinno. jest przeznaczony dla fanów efektów i Transformersów. a efekciarsko stoi na półce wysokiej. i nie porównuj fanów efektów do paris hilton, bo sama na najniższą półkę takim stylem się wciskasz.

Nie wiem czego ty lub ten krytyk od tego filmu oczekujecie?
fantastycznego scenariusza, porywającej gry aktorskiej, odpowiedzi na pytania ostateczne? wybierając się na taki film z takim nastawieniem jest się co najmniej śmiesznym...

ocenił(a) film na 5
GodFella

Jezeli w ten sposob mysleli by wszyscy to nie byloby oczekiwan, krytykow, znawcow filmow i milosnikow
gatunku. Dlatego jestes smieszny na calej linii... nie odniesiesz sie do argumentow przedstawionych przez
krytyka, jedynie homogenizujesz to co wydaje ci sie oczywiste, a jednoczesnie jest prostackie. Prostota -
ona przemawia przez ten film. Dlaczego wiec nie pograsz sobie w jakas gre gdzie animacja jest na
najwyzszym poziomie? Gdzie efekty specjalne sa na pozadku dziennym?


"mozna bylo po prostu dac linka, ale widze ze sie strasznie nudzisz..."

Co?! IDIOTO BEZMOZGI!!!! Nie podoba ci sie ze wkleilem tekst? Masz jakis problem ze soba? W ten sposob
to mozesz sie czepiac swojej matki jezeli ci na to pozwala. Gdybym wkleil link to nie wiadomo czy to
bylaby fotka czy gola baba... Ja tylko chcialem przytoczyc kilka faktow z wypowiedzi znawcy filmowego i
gowno ci do tego!

"dla mnie ten zawod moglby nie istniec w ogole" - najpier naucz sie pisac dziecko a pozniej sie odzywaj
OK?

A co do meritum to wydaje mi sie ze totalnie sie mylisz. Krytycy filmowi to znawcy, koneserzy i milosnicy
kina. Dla nich filmy to cale zycie! Znaja sie na tym co robia. Czy to samo powiedzialbys o analitykach
rynkow finansowych? Zapewne nie wiesz o czym mowie bo masz najwyzej 15 lat... Czlowieku! Nie wiem z
kim dyskutuje ale mam wrazenie ze jestes niedojebanym dzieckiem myslacym ze zjadl wszystkie rozumy.
Pewnie nawet nie rozumiesz tego tekstu...

"kazdy swoja ocene sam przeciez buduje"

Gdyby tak bylo nie byloby "WPROST", "Polityki", Newsweeka" itp.
Smieszny jestes ponownie.

Nie rozumiesz jeszcze ze opinia wiekszosci jest bledna? Dlaczego demokracja jest niedoskonala? Sam
sobie odpowiedz. Podpowiem ci jedynie zebys wzial pod uwage pewien rodzaj ptaka...

"nic w nim wiecej nie ma i byc nie powinno" - n/c powienien to pozostawic.

Jezeli nic wiecej w nim nie powinno byc to nie trzeba go ogladac. Wkoncu to tylko Transformers... nic
wiecej. Skoro niczego nie powinienem sie po nim spodziewac oprocz efektow, po co to ogladac? Efekty to
nie wszystko. Film nie bazuje tylko na samych efektach specjalnych. Zapytaj sie ktoregokolwiek rezysera,
czy film to tylko efekty specjalne i czy film nie jest dla niego wyzwaniem lub checia stworzenia czegos
wyjatkowego, zrealizowania wlasnych ambicji... Zapytaj! Film powinien takze wciagac widza i sprawiac ze
czuje emocje. Po to od wiekow byl teatr, ktorego sposcizne w pewnej mierze przejelo kino.

"jest przeznaczony dla fanow efektow i Transformersow" - wtedy nie zarobilby tyle ile planuja. Nie
zarobilby nawet na siebie. Checia tworcow filmu jest utworzenie czegos co mogloby byc z checia ogladane
przez wszystkich - nie tylko przez milosnikow gatunku.

"nie porownuj fanow efektow do paris hilton, bo sama..."

Po pierwsze jestem mezczyzna... po drugie nie porownuje fanow tylko film do paris hilton. Paris jest
niczym Tranformers - jest slawna bo jest slawna. Transformers jest lubiany bo jest lubiany. Lubiane sa
efekty specjalne - w paris jest lubiane to ze jest gwiazda wsrod gwiazd. Dlaczego? Nikt nie wie... poprostu
tak jest i nikt o to nie pyta.

aaa... i pierwsze slysze o stylu w porownywaniu... ale jak wolisz. Nie jestem giertychem i nie porownuje tak
jak on do targowicy! Nie mam takiego stylu.

Na ostatni akapit chyba ci juz wyzej odpowiedzialem. Wybieram sie na film bo mam nadzieje ze to cos
wiecej niz shit. A fantastyczny scenariusz tutaj mial miejsce... chyba nie myslisz ze nasze samochody to
transformersy co? A moze sie myle? Mylisz film z rzeczywistoscia... ty naprawde masz problem. Obejrzyj
jeszcze raz ten film, potem obejrzyj chociazby spider-mana - tam tez masz efekty - w dodatku idee
tworcow i pomysl na film... tutaj napotykamy jedynie na sieczke.... szkoda bo mogli zrobic cos wiecej niz
tylko efekty.

ocenił(a) film na 7
Bounce

jak się kultury przybędzie to pogadamy...

ocenił(a) film na 7
GodFella

*jak kultury...

ocenił(a) film na 10
Bounce

Bounce ty korku lepiej idz ogladac swoje teletubisie albo lippi and messi a nie pisz o transformerach ......lepiej zrobisz.transformers jest filmem dekady.powstanie jeszcze tyle kontynuacji ze twoj rozumek krytyka od 7 bolesci az sie zagotuje albo akt samospalenia go zlapie.....

Bounce

Widzę, ze się strasznie nudzisz koleś... Widać że w dyskusji brakuje ci dobrych manier, więc proponuję zapisać się do Samoobrony (o ile już nie jesteś członkiem) Jeśli ktoś wszedł na temat i ma ochotę odpisać na tą kolejną dziwną prowokację to proponuję jednak dać sobie spokój. Niech ten temat pójdzie w zapomnienie i nie zaśmieca forum. Nie da się ukryć, że film jest dobry i obserwując oceny na różnych portalach, można założyć, że większości się podoba. Po co więc w czołówce tematów mają być same słowa krytyki. (to samo proponuję zrobić z każdym innym nieproduktywnym, zaczepnym tematem)Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Bounce

bounce,przypalasz sie jak szczerbaty na suchary,chlopie kazdy ma swoje zdanie(przynajmniej tak mi sie wydawalo do przeczytania tego tesktu)dlaczego tak uparles sie i tak bardzo bierzesz pod uwage zdanie szanownego pana krytyka.a dopiero twoje argumenty są smieszne.przeczytaj sobie gatunek filmu,poogladaj sobie kilka bajek(ew. poczytaj komiksow),wtedy nie bdziesz mial tych zastrzezen co masz w tej chwili.po 2 ten krytyk to jeden z wielu.po 4 nie interesuje mnie zdanie jakiegos krytyka,to samo bylo z filmem 300,wielcy obroncy rozpisywali sie ze wcale nie byla to taka historia itd itd. powtarzam jeszcze raz I CO Z TEGO!!!! to jest na podstawie komisku(transformersi na podstawie kreskowki i komiksow) czego wy sie spodziewacie???!!!!(albo wielcy krytycy?!)
P.S:nie musisz sie pocic z odpisywaniem,bo nie mam zamiaru z Toba dyskutowac.MAsz specyficzna ceche nie sluchania innych osob,ktore wg Ciebie nie znaja sie na filmach-bo znaja sie przeciez tylko KRYTYCY.

Za wszelkie literowki sorki-jesli owe byly.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Bounce

Ponieważ nie oglądałem filmu nie mogę się odnieś do tekstu. Mam tylko jedno pytanie czy ty Bounce oglądałeś ten film ?? Bo rozumiem że można się zgadzać lub nie z czyjąś recenzją ale, do tego trzeba mieć wiedzę na temat filmu czyli oglądnąć go.

Ale z drugiej strony jak mogłeś go oglądać skoro film jest niesamowitym dnem, a takich przecież nie oglądasz.

Ja wiem że oglądnę ten film ze względu na efekty i sentyment do dawnych lat i w tym wypadku mi to absolutnie nie przeszkadza.

PS. Kim do cholery jest Paris Hilton ??

RuFuS

"W skrocie Transformers to rozczarowanie roku, film z najnizszej pulki i
brakuje mu wiele do jakosci piratow czy spider-mana bo niczego ze soba nie wnosi innego niz paris hilton.
Jest efektowny i ladnie opakowany... nic poza tym w nim nie ma. Dla milosnikow paris sie nada. I prosze nie
komentowac tego posta tylko odnosic sie do posta rozpoczynajacego watek."

a co takiego niby wniesli piraci z karaibow czy spider man ? to zwykle kontynuacje i nabijacze kasy z paroma gwiazdami i wielkim budzetem

ocenił(a) film na 9
Bounce

Transformers pokazuje jakie mozna zrobic efekty, fabula jest plytka a co mialo z tego powstac niewiem np. Matrix czy inny film w ktorym trzeba myslec? Film powstal dla efektow i rozrywki a nie doszukiwania sie jakis glebszych mysli, Piratow 3 nieogladlem wiec nieoceniam, a Spider 3 jest gorszy niz Transformers - trwa ze 2 czy ponad 2h, z czego 70% filmu to watek milosny z reszta nudny, licza sie efekty jedynie bo reszta jest rowniez zalosna (poprzednie czesci byly lepsze) sadzilem ze film bedzie ok nawet wybieralem sie do kina ale za to zaoszczedzilem 15zl