rozrywkowy film?
W którym miejscu oglądanie tego filmu jaki dwóch pozostałych, sprawiło wam przyjemność?
To że tobie oglądanie tego filmu nie sprawiło przyjemności, nie znaczy że ktoś inny nie odczuwał radości w trakcie oglądania go.
@kenexgro
Pierwsza część faktycznie jest najlepszą z trylogii "Transformers".
Ja wszystko rozumiem i wiem że się dany film komuś może podobać lub nie. Są gusta i guściki, ale na miłość boską żadna z trzech części tego cyklu nie posiada chociaż jednej dobrze zainscenizowanej sceny, ani jednego ciekawego dialogu między bohaterami, wykreowany przez scenarzystów i reżysera świat jest bezbarwny i nudny. Zastanawiam się również gdzie się podziało miejsce na budowanie napięcia i jakiejś emocjonalnej więzi między bohaterami. Wszystko jest pomontowane od sceny do sceny bez stylu, bez napięcia, bez pomysłu. Gdzie jest miejsce na jakąś elegancję, na coś subtelniejszego? W tych filmach nie ma nic. Żadnej rozrywki, żadnej przyjemności, żadnych emocji. Pustka... jak na pustyni.
W pierwszej części to nie jest nawet bardzo odczuwalne, ale tego filmu raczej nikt nie planuje oglądać ze względu na dialogi, głównie chodzi tu o Transformery i "wspaniałą" Megan Fox, nie mam w sumie nic do tej aktorki, ale na jej miejsce na pewno znalazła by się jakaś inna która zagrała by i wyglądała by o niebo lepiej.
Kurczę, a dla mnie dialogi są fajne - zwłaszcza między Samem a jego rodzicami :)
Serio nic Cię nie rozbawiło? Nawet dialog Sama z kolesiem z drużyny futbolowej?
nieeee... nie tą scenę miałam akurat na myśli.. Ja lubię relację Sama z rodzicami, tak ogólnie całą sytuację - jego pokój, dialogi z rodzicami, zasady dot. deptania trawnika, zamykania drzwi do pokoju ("he's counting!!"), kupowanie auta (nie kupię ci porsche), spóźnienie do domu itp.
A jak oglądałeś/łaś? Z polskim lektorem, napisami, czy w oryginale? Bo wg mnie to też ma duży wpływ na odbiór filmu (ja z angielskimi napisami).