Ja wychowywalem sie na transformersach i czekalem na ten film. Jednak jestem totalnie zawiedziony i przyszlo mi do glowy, ze moze mimo mlodego wieku jestem juz za stary by sie jarac filmem, ktory powstal glownie ze wzgledu na efekty. Ja mam 22 lata, piszcie swoj wiek i to czy film wam sie podobal czy nie.
Ja też mam 22 (no, 22 i pół) i wielkim fanem Transformerów nigdy nie byłem, choć kreskówkę oglądałem z przyjemnością. Film bardzo mi sie podobał - idealny odmóżdzacz, w sam raz na ból głowy po dniu ciężkiego znoju. Poza tym autentycznie zabawny w paru miejscach i zrobiony po mistrzowsku - jak dla mnie dwa oskarki (za efekty wizualne i dźwiękowe) powinny być. Pzdr.
22 lata to juz stary.....??? Nie no tak nie moze byc.Ja mam 21 i film mi sie podobal...efekty oraz muzyka byly zajebiste.Ogladalem go pare razy ! ! I napewno jeszcze nie jeden raz go obejrze !
Aha fanem to ja nie jestem Transformersow....ale ogladam wszystkie filmy ktore sa zrobione na podstawie komiksow.A ten bardzo mi przybadl do gustu:) pozdrawiam
26 lat
Fanem TF byłem od 1991 roku kiedy zaczęto w Polsce wydawać komiksy TF przez jakieś 5 lat, potem się przestałem tym interesować do 2006 roku aż znowu obejrzałem TF:The Movie.
Film jak dla mnie świetny, widziałem już 4 razy:
8,5/10
22lata, wielkim fanem nie jestem, kiedys jak byłem mały to intereswoało mnie wszystko co było związane z TF, potem z ubiegiem wieku przeszła mi ta mania na rzecz... no nie pamiętam czego, ale taki to był wiek, raz to, raz tamto, i tak się skończyła moja przygoda z TF...
Przez tą długaśną przerwę TF bardzo mi się podobał, tym bardziej że reżyserowany przez jednego z moich ulubieńców, czyli Micheala Bay'a :D
Świetne efekty, dużo osób jedzie po tym filmie, nawet po efektach, ale nie zdają chyba sobie sprawy ile wysiłku trzeba włożyć aby powstała animacja na takim poziomie, pod względem wizualnym 11/10, dźwięk 7/10, fabuły nie ocenie, bo jest płytka, ale to nie ma być amibtny film z wielkim przesłaniem, chociaż było parę wstawek które mi się wogóle nie podobały, no i oklepany motyw, młody próbuje poderwać laskę, ratuje świat i jest razem z nią... Mogli coś innego wymyślic, chociaż ciężko o to by było ;)
film oceniam jak poprzednik, 8.5/10, na filmwebie dalem 9/10
pozdrawiam i czekam na część drugą za 2 lata :)
Ja mam 23 lata i Transformers uwielbiam. Mam ogromny sentyment zwłaszcza do kapitalnego filmu animowanego pełnometrażowego, który znam totalnie na pamięć. Transformersy Michela Bay'a uważam za film rewelacyjny nie tylko za
efekty , ale również za odwzorowanie robotów. Przyznam się szczerze, że nie spodziewałem się tak kapitalnego efektu końcowego (darowałem nawet reżyserowi pomysł transformacji Megatrona w samolot:). Jedyne czego mi brak to głos Starscream'a którego w oryginalnej serii użyczał Chris Latta (RIP)
oraz brak jakiegokolwiek utworu Stana Bush'a w filmie (The Touch).
Pozdro dla wszystkich fanów Transformers. Till or are one !!!
moja ocena 1000000000000000000000000000000000000000000000000 na 10 zawsze lubiłem transformery ale po obejrzeniu filmu je uwielbiam
21 lat
Umiesz czytać pacanie?
Po kiego c***a sie w ogóle wypowiadasz w temacie skierowanym DO FANÓW?
Motorcycle Boy ma manię wypowiadania się w KAŻDYM temacie na tym forum, chociaż żaden z jego postów nie wniósł jeszcze niczego sensownego.
21 jeden lat i jestem wielkim fanem Transformers. Film mi sie bardzo podobal.
Zapraszam fanow ktorzy chca porozmawiac o robotach, komiksach, i wszelakich innych rzeczach na temat transformersow zapraszam na forum transformers:
http://www.transformery.maniak.pl/forum/
Kiedyś za dzieciaka widziałem pare odcinków tejże kreskówki i nawet sobie nie zdawałem z tego sprawy, że po parunastu latach znajdzie sie ktoś taki jak Michael Bay i zrobi jedną z najlepszych filmowych trylogi sci-fi o nazwie "Transformers"....Mając 23 lata nadal wracam do tego filmu ponieważ ma on swój urok czy klimat, a nawet osobliwy humor którego nie mają inne filmy o tematyce robotów...Szkoda tylko, że Megan Fox nie zagrała w 3 części filmu i brakowało też bliźniaków ( dwóch autobotów z 2 części filmu ) no i Ironhide mógł pociągnąć do ostatniej bitwy między Autobotami a Decepticonami, ale niestety musiał zginąć co troche mnie zdenerwowało :/ Mam nadzieje, że 4 część będzie tak samo dobra jak 3 poprzednie...
Mam 23 lata, jestem Fanem animacji ale ten film to niestety porażka...skierowany chyba do 13 latków wychowanych na amerykańskim mtv.
Poziom humoru jest żenujący "poziom hormonów wskazuje ze samiec chce kopulować z samica" to ma być śmieszne?
Albo BB "sikający" na typa z sektoru 7 i wiele innych SUCHYCH jak WIÓR motywów.
Efekty specjalnie są ok cała realizacja w porządku.
Fabuła jest nie istotna.
Nie mogli chociaż zaczerpnąć scenariusza ze świetnego animowanego TRANSFORMERS THE MOVIE?
Wczoraj obejrzałem sobie Pacific Rim po raz drugi (pierwszy w kinie)
A dziś stwierdziłem że również po raz drugi odpalę TRANSFORMERS 2007
Może PR nie jest filmem idealnym, fabuła prosta jak drut ale tam to wszystko DZIAŁA! i nie ma jakiegoś żenującego miksu filmu dla nastolatków mtv i pompatycznej "epickiej" muzyki jak w przypadku T2007.
2h bardzo meczące 2h...po raz drugi.
POZDRAWIAM!
Ja 25. Pierwsza część mi się podobała, ale gdy oglądałem drugą, to miałem wątpliwości czy to jest na podstawie jakiegoś scenariusza, czy może oni tak z marszu robili kolejne sceny. Trójki już nie obejrzę, oj nie nie. :)
28 - Kreskowke ogladalam, choc juz nie bardzo pamietam. Podeszlam do tego filmu, jak sie powinno podchodzic do filmow Michaela Bay'a - ze bedzie to tragedia. Moze wlasnie dlatego nie zawiodlam sie i film sie mi podobal. Nie jest to arcydzielo, ale jest prosty i przyjemny, do tego ladnie wyglada. 2 czesci nie widzialam, ale 3 juz ocenilam na 4. Jeden latwy i przyjemny film mozna obejrzec, ale mozna rowniez na tym zakonczyc.
Aktualnie mam 19 lat, kreskówki prawie nie pamiętam, komiksów nie czytałem, a zabawki jakoś nigdy mnie nie porwały (wolałem Lego). Mimo to uwielbiam film, ale tylko pierwszą część. Widziałem ją kilka razy i pewnie nie raz do niej wrócę. Kolejne dwie niestety trochę im nie wyszły. Oglądałem tylko dla fajnej zadymy.
Aha. I mogliby sobie darować niektóre sceny, które miały być śmieszne, ale są żenujące.