Obejrzałem wczoraj i uważam, że ten film mógłby być lepszy gdyby dopracowano fabułę. Ten cały sześcian, inicjujący życie i tłumaczący istnienie owych jednostek autonomicznych robotów oraz rozpierduchę jaką z jego powodu zafundowali Ziemi, uważam za słaby pomysł. Jeszcze wątek ludzki w całej tej zadymie.. spodobała mi się jedynie jedna postać z filmu, mianowicie Bobby Bolivia - jak tej kraj tylko bez zarazków. Natomiast efekty specjalne i porażające sceny walk i do tego świetnie pasująca chociaż nie w moich klimatach muzyka sprawiły, że dałem temu filmowi 6/10.