O co wam wszystkim chodzi. Najeżdżacie na ten film jak na jakieś ścierwo
Opamiętajcie się!!
Czekajcie... czytam tu posty typu
- żenada, dno, nuda, fabuła wyssana z palca, fabuła słaba jak ...
To ja pytam teraz czy wam wszystkim odpiepszyło znawcy i kinomaniacy
Przecież w tym filmie nie chodzi o fabułę bo sami byście do takiej produkcji lepszej nie wymyślili!!! To przełożenie na ekran bajki o robotach!!
Film jest leciutki jak orzeszek, ma równie leciutkie przesłanie i wcale nie każe wam skłaniać się do głębszej refleksji
Tu chodzi o po prostu dobre kino, fajne miłe dla oka efekty, leciutką powiewną historyjkę w sam raz na letnie popołudnie
Odczepcie się wreszcie ludzie i idźcie oceniać Ojca Chrzestnego bo to jest prawdziwe arcydzieło