Jakie są wasze ulubione roboty z Transformers?
Bierzemy pod uwagę zarówno Autoboty, jak i Deceptykonów.
Mój to Ironhide, ma za nic ludzi i dopiero pod koniec filmu nabiera do nich szacunku - no i te 2 talenty na ramionach...
Jazz i Blackout, bez żadnego wachania.
Jazz za teksty i za to, że zginął honorowo.
a Blackout...
był pierwszym Transem w filmach i dzięki temu jest ulubiony. także ma fajny wygląd.
Robocik stworzony z telefonu komórkowego w laboratorium . Krótko żył , ale się nastrzelał .
Jazz - za luźny styl bycia, Bumblebee za wygląd i gadkę przez radio, Blackout - po prostu, jedyny z Deceptikonów, który mi się podoba.
Starscream fajny, z filmu to Blackout bo ma fajny głos.
Z Autobotów Optimus był zawsze moim ulubionym TIR'em;)
Móje ulubione to SOUNDWAVE za ten głos który poruszał sale kinową, ma power!!!, oraz WHEELIE za to że próbował wydymać Megan Fox ;-)))))))))))
Mój ulubiony Transformers, to Optimus Prime z Autobotów, za jego wspaniały głos (Peter Cullen). Bumblebee za jego radiowe teksty i odwagę.
I oczywiście Jazz za jego teksty, który umarł w honorowym stylu.
Z Deciptikonów to Blacout, za to, że był pierwszy w filmie i gdy zoabczyłem jego transformacje to popcorn wyleciał mi z buzi (także wielki szacunek). Starscream za wspaniały Alt-mode Lockheed F-22 Raptor i chęć obalenia Megatrona. I oczywiście Devastator, za wilkość i destrukcje ;]
a widział ktos telefon transfomers ja widziałem na onet jak przeglądałem stronke :D
OPTIMUS PRIME i najlepszy głos jaki można mu było dać, to dano mu właśnie w tym filmie
W pierwszej części wszystkie autoboty a u deceptikonów megatron starscream i blackout. W drugiej Optimus za jego "furie" podczas leśnej walki jetfire za poświęcenie i sideswipe za alt-mode u conów devastator za potęge i za tranformacje i fallen za teleportacje
Blackout - Po prostu mój ulubieniec :) A to jak skasował soccent - awsom. I to śmigło w łapie.
Brawl - Za to, że trzaskał się ze wszystkimi i się nie dał. No i zmieniał się w nieźle zmodyfikowanego Abramsa
Rampage - Najlepszy głos wśród wszystkich robotów (jedyna kwestia "Sam Witwicky" wypowiedziana w taki sposób, że aż dreszcze przeszły)
Fallen - Ponownie za dźwięk - moment w którym z czubka piramidy wywołuje coś na wzór pola siłowego, podnoszącego wszystko do góry, towarzyszy temu taki dźwięk, że aż się fotele w kinie trzęsły, a ja razem z nimi.
Bumblebee - za to że był żółty i wykończył kuchnie Witwickych :D