W ogóle nie lubię mangi, anime czy jak to się tam zwie. Za to film fabularny to moim zdaniem bardzo dobry pomysł. I to z trzech powodów. Po pierwsze taka fabuła świetnie nadaje się do tego, żeby zrobić z niej dobry film sci-fi. Po drugie w porównaniu z serialem, który moi koledzy z przdszkola oglądali nałogowo - film zamiast najgorszej w świecie animacji (to oczywiście moja subiektywna opinia) będzie mógł się poszczycić (mam nadzieję) świetnymi efektami specjalnymi i grą zawodowych aktorów (choć pewnie nie będą to role zbyt wymagające). Po trzecie istnieje duża szansa, że w czasie około dwóch godzin dane mi będzie zobaczyć zarówno początek, rozwinięcie, jak i zakończenie, bez potrzeby oglądania miliona odcinków jakby to był brazylijski tasiemiec. To tyle - będzie dobrze - niech tylko scenarzysta i zespół grafików się postarają.