what i've done Linkin Park

"Podetnijmy sobie żyły bo film jest tragiczny" - cała obsada

zeby nie znac tego utworu :|

LP ;]

za krooooooooooooooooooootki:D

A czymże takim jest Linkin Park że każdy ma znać ich utwory? Niczym wielkim :P W zeszłym roku byłem na ich koncercie (tylko dlatego, że grali przed Pearl Jam)i wynudziłem się strasznie. Na szczęście piosenka użyta w filmie nawet jakoś tam w miarę pasuje, ale do rewelacji daleko.

Cóż, ignorancja to zawsze jest jakaś metoda na usprawiedliwienie... Linkin Park jest tym, czym wiele lat temu byli The Beatles, a później Rolling Stones...

LOL

Linkin Park jest jednym z modnych w ostatnich latach zespołów których słucha głównie młodzież, ale nic poza tym (jak wyglądają fani LP można było sobie ziobaczyć w czerwcu zeszłego roku na stadionie Śląskim, średnia wieku - 15 lat), żeby je zestawiać z takimi legendami muzyki jak The Beatles czy Rolling Stones to trzeba naprawdę nie mieć pojęcia o muzyce.

będąc na tym koncercie stwierdzam,że LP dało świetny występ i dla mnie średnia wieku wcale nie wynosiła 15 lat-wokół sami ludzie grubo po 20stce i to NIE fani Pearl Jam(które też dobrze zagrało). Nie są legendą muzyki,ale koncerty dają przeboskie(LP). Nie wiem jak mogłeś się wynudzić. A co do piosenki-jak można nie znać czegoś co było wałkowane w radiu i tv przez całe tygodnie?Nie chodzi o jakość,tylko stopień komercjalizacji.

" Nie są legendą muzyki,ale koncerty dają przeboskie"

przeboski koncert trwa minimum dwie godziny, a nie marne 70 minut, wtedy w Chorzowie nawet Pearl Jam takiego nie zagrał, a co dopiero mówić o grających te marne 70 minut LP. Drugi raz na ich koncert nawet za darmo bym nie wszedł no chyba, że znowu będą robić za support PJ XD

" A co do piosenki-jak można nie znać czegoś co było wałkowane w radiu i tv przez całe tygodnie?"

Nie każdy słucha radia i nie każdy ogląda TV, ja na ten przykład TV nie oglądam, Radia słucham tyle co rano jako budzik mi się włączy, ale ja ten kawałek akurat znałem, tyle że właśnie z koncertu, no i wstęp był grany na trailerze TF.

"Nie wiem jak mogłeś się wynudzić."

Pewnie dlatego, że LP gra lipny pseudorock z elementami znienawidzoengo przeze mnei rapu, którego nie mogę słuchać. Stałem tam i ziewałem, aż w końcu razem ze znajomymi wyszliśmy z płyty żeby przed koncertem PJ skoczyć do WC i wróciliśmy akurat jak LP już kończyło.

"i dla mnie średnia wieku wcale nie wynosiła 15 lat-wokół sami ludzie grubo po 20stce i to NIE fani Pearl Jam"

A co? Pytałeś każdego czego jest fanem czy może wszyscy byli w koszulkach LP?

PS. warto jednak zaznaczyć sobie płeć, bo potem nie wiadomo jak się do kogoś zwracać.

No cóż,dla mnie liczy sie jakość,a nie ilość(minut).Dla mnie,dawnej fanki LP,najważniejsze było to,że mogłam ich zobaczyć,posłuchać na żywo.Dla mnie liczył sie dobór piosenek,kontakt z publiką,ich energia na scenie,sposób w jaki grali,emocje.Dla mnie to oznacza,że koncert był przeboski.Nawet jeśli trwał marne 70 minut.

Większość ludzi na tej planecie,żyjący w krajach rozwiniętych,ma kontakt z radiem i telewizją,więc stad wnioskuję,że większość ten kawałek zna. Ty najwyraźniej poznałeś go inną drogą,ale jednak-poznałeś.Więc jednak jest wiele możliwości,i kolejny raz wyrażam swoje zdziwienie-jak ktoś mógł tego NIGDY nie słyszeć?Najwyraźniej zdarza się.

To po co przyszedłeś na koncert lipnego pseudorocka?Tylko po to,żeby potem narzekać,jacy to oni denni i dają beznadziejne koncerty?Trzeba było przyjść tylko na PJ. Nie widzę sensu przebywania na koncercie tak znielubianego zespołu,czy też rodzaju muzyki,jaką wykonuje.

I nie,nie pytałAm nikogo,czy jest fanem,ani nie patrzyłam na koszulki,oceniam to po stopniu,w jakim się ludzie wokół mnie bawili,wykrzykiwali słowa piosenki,tworzyli fajna atmosferę.Fakt,za dużo nas pod sceną nie było,jak na Polskę to cienko,ale jednak o wiele lepiej by wyglądał koncert samego Linkin Park,bez ludzi zajmujących cenne miejsca pod sceną,którzy sie nudzą i ziewają(nieliczni,w tym sami fani PJ). Fani obydwu zespołów czuliby by się lepiej,obyło by się bez nieprzyjemności,które miały miejsce(i to niestety,z tego co ja widziałam,ze strony fanów Pearl Jam pod kierunkiem Linkinów,jak i ich fanów).

"To po co przyszedłeś na koncert lipnego pseudorocka?Tylko po to,żeby potem narzekać,jacy to oni denni i dają beznadziejne koncerty?Trzeba było przyjść tylko na PJ. Nie widzę sensu przebywania na koncercie tak znielubianego zespołu,czy też rodzaju muzyki,jaką wykonuje."

Przed LP grała jeszcze Coma, którą też lubię, więc jak już byłem na miejscu to raczej nie miałem wyboru, musiałem posłuchać też LP. Poza tym jak już płacę, to mogę sprawdzić jak kapela wypada na zywo, czasem posłuchanie czegoś na żywo potrafi zmienić opinię, a przynajmniej nieco poprawić. Nie tym razem.

Co do tego, że nie należało łączyć koncertów LP i PJ to nie mogę się nie zgodzić. To był durny pomysł.

Oczywiscie kazdy ma swoje gusta i gusciki i akurat ja lubie od czasu do czasu posluchac starych kawalkow LP glownie album "meteora".
Co do PJ nieprzepadam ale niepisze odrazu o strasznym kicie (oczywiscie napiszesz ze nienapisze bo poprostu kiczem nie jest, mozliwe).
Co do koncertow na zywo jak dla mnie to najlepiej wypada Nightwish, to jest poprostu pocisk i tam nudzic sie niemozna.

PS ja sie nudze kiedy slucham PJ ale to tak na marginesie.

"ja sie nudze kiedy slucham PJ"

A ile masz lat? Tak z ciekawości, bez złośliwości :)

Dodam tylko że PJ mnie też nudził i to dośc długo tak wyglądało, ten zespół tak ma, nudzi, dopóki się go dobrze nie przetrawi, ale kiedy się już przetrawi...

"Co do koncertow na zywo jak dla mnie to najlepiej wypada Nightwish to jest poprostu pocisk i tam nudzic sie niemozna. "

To jest kolejna kapela która mnie nudzi. I to do bólu :) Chociaż swego czasu podobała mi się jedna płyta (i tylko jedna), która nazywała się "Wishmaster", tyle, że jakieś 5-6 lat temu ten gatunek muzyki kompletnie przestał mnie bawić.

lat moze i niemam duzo (21) lecz nienarzekam , w koncu to sa najpiekniejsze lata zycia czlowieka.
No i znowu mamy odmienne zdania ;) Kazdy ma prawo do swojego.
Milego dnia/nocy zalezy kiedy bedziesz czytal ;)