UWAGA SPOILERY bo film jest przecietny, nie ma ani zaskakujacej fabuly ani nie wiadomo jak smiesznych scen. Sa od tego filmy smieszniejsze i bardziej rzeczywiste. Jesli w rzeczywistosci tak jest ze baba wybaczy wszystko facetowi bo okarze w koncu skruche po tym jak przespal sie z polowa matek w miescie, dostal prace i moze sie podnioslby po upadku z piedestalu ale w zyciu na pstryk to nie dziala bo jak tak to ja dziekuje za taka rzeczywistosc. A zakonczenie? no prosze... przewidywalnosc wogole nie szlo sie domyslic ze zawroci samochod a na dobicie? Facet planuje z kobieta slub sa ze soba 3 lata i kiedy nawrocony pilkarz wraca to sobie idzie z synalkiem i byla zona grac w pilke na trawniku gdzie porzucony koles prawie z przez oltarza jest w srodku? moze sie patrzyl przez okno albo mogli zakonczyc tak ze wyszedlby z domu zeby sielance zadosc uczynic i zyczyc im szczescia. Typowe amerykanskie brednie i nie krytykuje ogolem amerykanskich produkcji ale tendencji ktore w nich sie czesto pojawiaja... czyli przewidywalnosc, naiwnosc i plytkosc. Mozna ten film obejrzec ale szalu nie ma bywaja gorsze i lepsze. Tak jak oceny ktore maja filmy
Niestety muszę zgodzić się z Tobą. Film jest do bólu przewidywalny, sceny widziałam setki razy w innych filmach. Po reżyserze "W pogoni za szczęściem" spodziewałam się lepiej rozwiniętej fabuły. Mam wrażenie, że sami aktorzy nie wiedzieli co dokładnie mają zagrać, czy to ma powstać komedia (wątki z Hindusem czy płaczącą Barb - pewnie z założenia miały być śmieszne) czy może dramat (zapomniany przez wszystkich wielki niegdyś piłkarz, któremu nic w życiu od dłuższego czasu się nie udaje czy dzieciak, który tak desperacko potrzebuje ojca, a mimo wszystko od trzech lat mieszka z kochającym go facetem mamy, z którym się dogaduje). Tak jak wspomniałaś, gdzie tu jest ta rzeczywistość? Wypacynkowane mamusie, które pchają się do łóżka trenerowi swoich dzieci - niezrozumiany przeze mnie do tej pory holiłódzki absurd. Po 30 min chciałam wyłączyć film. Obejrzałam do końca tylko z jednego powodu - Butler :P oraz jego sceny bez koszulki. Pozdrawiam
Gerard Butler... dla niego warto sie wybrac, drogie panie! Ideał mężczyzny. Ten upragniony, niedościgniony.
ja poszlam na ten film do kina z kolezankami nie wiedzac na co ide takze jak zobaczylam Butlera to pomyslalam no to bedzie fajnie a fajnie nie bylo :P bo im blizej koncowki to myslalam "ile to jeszcze bedzie trwalo" i tez nie moglam zrozumiec takze w ktora strone idzie ten film i w koncu nie poszedl w zadna strone... dlatego po powrocie wlaczylam sobie "brzydka prawde" w ktorej ma twarz przyprawiona zostaje w usmiech przez caly film dzieki dobrze zagranej roli przez Butlera ( mimo ze tez ogladajac to pierwszy raz moglam spodziewac sie zakonczenia to sceny sa dla mnie wynagrodzeniem i jest to film ktory moge ogladac raz na jakis czas dalej smiejac sie )