szkoda prawie 2 godzin przed ekranem telewizora na jakieś pseudokomedie i pseudobajki dla
kretynów.
Po seansie narzuca się pytanie: po co ktoś kręci takie chłamy i dlaczego takie "dobre" nazwiska
podpisują się pod czymś takim. Piszę po czymś takim, bo trudno to uznać za film.
Słaba "3" - tylko za obsadę.
Pozdrawiam i nie polecam, nawet w najbardziej chłodne, deszczowe i zimne dni.
Ps. To już lepiej obejrzeć tandetne "Zabij dla mnie". Przynajmniej tam niczego nie udają;-))).