PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37311}

Troja

Troy
2004
7,4 348 tys. ocen
7,4 10 1 347571
6,1 62 krytyków
Troja
powrót do forum filmu Troja

Rozumiem, każdy ma swój gust. Komuś może nie spodobać się film ze względu na gatunek, bo np. nie lubi filmów o starożytności. To też rozumiem.
Jednakże... Wolfgang Petersen sprezentował nam arcydzieło w czystej postaci. Mogę wymienić szereg plusów:
- Wspaniała opowieść, łącząca historię z mitologią. Fanów literatury mogę trochę bodnąć - ale lepsza i ciekawsza jest przedstawiona wizja reżysera, niż pierwowzór literacki!
- Doskonale dobrani aktorzy ( antyfani D. Kruger i B. Pitta i tak będą wiecznie na aktorach odbijać swoje kompleksy ;) )
- Świetna ścieżka dźwiękowa - James Horner bez Oscara?
- Bardzo dobre efekty specjalne, kostiumy - ogólnie scenografia
- kultowe sceny - atak na plaże Troi, dialogi Achillesa z Bryzejdą, odrzucane mądre rady Hektora na rzecz kapłana - ornitologa, ceremonie pogrzebowe, świętowanie powrotu do miasta Hektora, Parysa wraz z nową księżniczką Troi - Heleną, świetne sceny walki ( Bitwa o Troję, walka Achillesa z Hektorem!)
- A co najważniejsze - zachowany klimat!
Może uogólniam, ale prócz fanów Bergmana, Kubricka, Kurosawy - których znakomita większość daje najwyższe oceny swoim "arcydziełom", a resztę filmów uważają za papkę dla szaraków i gimbazjalnych trolli i prowokatorów - Kto ocenił "Troję" na mniej niż 8/10 - proponuję kolejny seans, no chyba że nie lubicie starożytności;) Mimo to jednak proponuję obiektywną ocenę filmu, bo - moim zdaniem - "Troja" - niedoceniona przez Akademię i wielu widzów - zasługuje na stałe miejsce przynajmniej w TOP 50.

ocenił(a) film na 7

Proszę, już bez przesady. Film rzeczywiście nie jest zły, ale arcydziełem bym go nie nazwał.
Co do scenografii i kostiumów, muszę przyznać rację, genialne, zresztą potwierdza to nominacja do oscara. Jednakże cała reszta jest przeciętna, no z małymi odstępstwami. Zacznijmy od ścieżki dźwiękowej, która buduje pewien klimat, ale nie urzeka jakoś specjalnie, tworzy po prostu- jak to zazwyczaj muzyka- tło, a nie jak np. w "Gladiatorze" rozbudza w widzu gamę emocji. Wizji reżysera nie będę oceniał, powiem po prostu, że spodziewałem się czegoś innego. Kultowe sceny również pozostawię bez słowa, bo ich ocena zależy od gustu oglądającego, a jak wiemy każdy ma inny gust i o owych się nie dyskutuje. Nie mogę jednak pozostawić w negliżu punktu o aktorstwie. Brad Pitt zagrał dobrze, nie fenomenalnie, ale dobrze, to samo Diane Kruger. Ale np. Eric Bana, który dopóki żył nie zmienił wyrazu twarzy czy Orlando Bloom, który po prostu jest mocno średnim aktorem- tego nie nazwałbym "doskonale dobranymi aktorami". Jednakże pomijając grę aktorską, wymieniony duet na pewno nadrabiał prezencją- Hektor a'la heros, Parys- no, "po prostu Parys"

W kwestii Top 50, moim zdaniem jest masa filmów lepszych ogółem i garść lepszych w takiej tematyce.

P.S. Niektóre sceny strasznie mi się dłużyły, na filmwebie podany jest czas filmu 2 godziny 59 minut, ja oglądałem wersję 3 godziny 17 minut (reżyserska?), nie wiem, może dlatego tak mi się przeciągało.

Tak czy owak
Pozdrawiam :)