Powiem szczerze,że "Troja" nie rzuciła mnie na kolana.Niby w tym filmie jest wszystko a jednak czegoś brakuje...może pewnego klimatu,a może czegoś zupełnie innego.Nie wiem czy obsadzanie Brada Pitta w roli Achillesa było dobrym pomysłem(chyba jest zbyt współczesny do tej roli i nie do końca się w niej sprawdził).I tu pewnie zaraz rzesze fanek "złotowłosego chłopca Hollywood" zarzucą mi zazdrość o ich idola.Muszę jednak powiedzieć,że zupełnie nie o to mi chodzi.Nie trzeba być Einsteinem,żeby przyznać,że urody temu panu nie brakuje.Ale postać słynnego wojownika może jednak powinien zagrać ktoś inny...Jeszcze gorszy okazał się Orlando Bloom.Totalna porażka!Wypadł tak strasznie blado w roli Parysa,że nawet ciemna karnacja mu nie pomogła.Pan Pitt ratował się jeszcze jakos urodą,ale pan Bloom, nie mógł,bo nie miał czym (tu juz zupełnie nie rozumiem co panny w nim widzą).Największa gwiazdą tej epopei jest bezsprzecznie Eric Bena.Nie widziałem tego aktora w żadnym innym filmie,ale zrobił na mnie kolosalne wrażenie.W takiego Hektora mogę uwierzyć.Idealnie pasował do tej roli.Odważny,waleczny,honorowy,pełen męstwa.Tu dopiero można wpaśc w kompleksy.Wielkie brawa dla pana Beny,ktory jeszcze nie raz pokaze co znaczym miec prawdziwy talent.To samo mogę powiedzieć o aktorce grającej żone Hektora.Piękna,niesamowita,przykuwająca uwagę,zwłaszcza swoim przejmujacym spojrzeniem.O wiele bardziej przypadła mi do gustu niż filmowa Helena.Słowa uznania należą się takze aktorom starszego pokolenia czyli Peterowi O'Toole i Julie Christie.Cóż mogę dodać na koniec?Film nie jest zły,ale drugi raz chyba nie chciałoby mi się juz go oglądać.
Zgadzam sie w zupełności. Hektor i jego żona wysuneli się na pierwszy plan i słusznie. Wspaniali aktorzy, bardzo przekonujący, idealni do tych ról. Dzieki nim ten film nabrał charakteru. Zgadzam sie również, że obsadzenie Pitta jako Achillesa było pomyłką, gdyż wg mnie jest po prostu zbyt sławny i dużo ludzi pójdzie do kina żeby zobaczyć jego a nie ekranizacje "Iliady"
Mnie również zachwycił Eric Bana. Rolę Hektora zagrał doskonale. Świetny aktor - wielkie odkrycie, bo wcześniej go nie znałam.
Mam nadzieję, że zobaczymy go również w innych kreacjach.
Magda
NA MNIE SIE FANKI RZUCIŁY JAK SKRYTYKOWAŁAM PITTA.SAFFRON BURROWS,ERIC BANA I SEAN BEAN TO JEDYNE POWODY DLA KTÓRYCH MOŻNA TEN FILM OBEJRZEĆ.A HELENA I PARYS BYLI ŻAŁOŚNI.
Twoje uwagi są jak najbardziej słuszne (poza tymi o Bloomie-widziałeś go w ,,Piratach..."? To naprawdę dobry aktor. Uważam, że rolę Parysa zagrał rewelacyjnie. To Parys był d... , a nie Orlando.) Mam nadzieję, że E. Bana wypłynie po tym filmie i ujrzymy go niebawem w jakiejś ciekawej produkcji. Kruger w roli Heleny to GIGANTYCZNA POMYŁKA. gdyby Helena tak wyglądała nie byłoby wojny o Troję!
To prawda, Bana to dla mnie też odkrycie, a Saffron Burrows świetnie do niego pasowała, choć trochę mało miała do grania. Nie mogłam też przeżyć ich kostiumów, zwłaszcza tych czarnych sukien w czasie uroczystości pogrzebowych Hektora. Naprawdę musieli iśc na taką łatwiznę?
Pitt i Bana grali najlepiej!!!!!No do Pitta nic nie mam, ale do Blooma(tego osła) i Kruger-powinni se ta role odpuścic!!!!!!!!!!
Jeżeli chodzi o Parysa- mysle ze on mial wlasnie grac takiego pierdole (z calym szacunkiem dal Bloom'a :D). Miał być nie do konca zrownowaznonym, kapryśnym i dość dzeicinnym młodzikiem. Podejrzewam, że reżyser specialnie go tak przedstawił.
100%wą racje moge ci jednak przyznać przy Ericu. Był niesamowicie męski!: opiekuńczy, silny, czuły, sexowny, odważny... bomba!
Dolaczam sie do grona obroncow Blooma. On jest bardzo dobrym aktorem - a przecierz niedawno dopiero skonczyl szkole aktorska. W Troi Parys byl przecierz tchorzem i trzeba miec talent zeby kogos takiego zagrac.
Dolaczam tez kolejny punkt dla Erica Bany - mial swietna role i swietnie SWIETNIE gral
Eric Bana jest znakomitym aktorem, widzialem kilka jego filmow (Black Hawk Down, Hulk) i w kazdym gra przekonujaco, ma prawdziwy talent aktorski. Co do Brada Pitta mylicie sie, on rowniez zagral znakomicie, uwazam go za jednego z najlepszych aktorow(moja czolowka to Gibson i Hanks). Jednak Bloom stworzyl fatalna kreacje, moim skromnym zdaniem zagral on tylko dobrze we Wladcy. Rowniez zona Hektora zagrala dobrze i wywarla na mnie wieksze wrazenie niz Helena pod wzgledem urody i nie tylko
Eric Banadinovich - tak brzmi jego prawdziwe nazwisko chyba rzeczywiście najlepiej zagrał swoją rolę w tej całej Troji. Film nie jest żadną rewelacją i gdyby zabrakło w nim Erica naprawde nudziłabym sie w kinie. Bloom był żałosny ,a Pitt jakoś nie pasował mi do Achillesa. Jeśli chodzi o rzeńskie role to całkiem nie źle sprawdziła sie aktorka wcielająca sie w Bryzejdę i oczywiście żona Hektora.
Ewela
A mnie "Troja" prawie rzuciła na kolana. Na film poszłam bez żadnych oczekiwań - po prostu trzeba było coś wybrać (rodzinny wypad do kina). Zgadzam się z tobą w kwestii Erica Bena i jego żony. Ale jeśli chodzi o pana Pitta to muszę powiedzieć, że zawsze byłam niechętna oglądaniu tego aktora ze względu na urodę - dosyć typową.. ale mile się rozczarowałam i to dwukrotnie: poraz pierwszy na "Siedem", poraz drugi na "Troi". Z każdą minutą filmu moje uczucie, że nie pasuje on do tej roli malało. Myślę, że nadał postaci Achillesa świeży i wiarygodny wymiar. W każdym razie na mnie zrobił ogromne wrażenie. Wątek jego romansu z Briseis wywołał wiele emocji, natomiast Bloom i Helena jakoś przemknęli przed moimi oczami, co prawda pozytywnie zauważeni jednak nie aż tak pozytywnie jak inni. Piosenka "Remember me" jest najdoskonalszą rzeczą, jakiej doświadczyłam w tym filmie..