O mało się nie popłakałem.... to było takie smutne kiedy ta kobieta o czarnych włosach jak heban poświęciła się dla ojca i syna. Chlip, chlip. Płakaliśmy kiedy ojciec umarł. Wzruszyłem się tym filmem, bardzo go polecam pod względem psychologicznym.
Piękna, wzruszająca sztuka, piękny film... TRON ma wiele pięknych przesłań. Polecam, naprawdę!
P.S. Lubię kaszankę!