Myślałem, że to będzie kolejny film w stylu "Blar Witch Project", (taki na poważnie), a na razie polewka jest niezła. Cała ekipa wygląda jak banda total pozerów nastawionych wyłącznie na robienie kasy (medium nr 2 rządzi), a ten producent na początku mówi: macie przed sobą 16 godzin prawdziwego materiału, bez żadnego montażu, po czym robi minę jakby miał wybuchnąć śmiechem. Ciekawe co czeka mnie dalej...