PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485468}

Trzej muszkieterowie

The Three Musketeers
2011
6,2 52 tys. ocen
6,2 10 1 52218
5,2 19 krytyków
Trzej muszkieterowie
powrót do forum filmu Trzej muszkieterowie

Z pewnością nie jest to pozycja dla fanów, wiernych, książkowych adaptacji oraz wszelkiej maści malkontentów z pod znaku: "bo nie jest takie jak inni/poprzedni muszkieterowie" :).
To lekki, pełen akcji film,wpadający w klimaty fantasy, przy którym można miło spędzić dwie godziny swojego życia, w jakiś nudny, jesienny wieczór :).

Element który mi się spodobał to między innymi: Milla Jovovich, wykonująca akrobacje, rodem z Resident Evil, Ray Stevenson, to zaraz po Gérard Depardieu, najsympatyczniejszy odtwórcza roli Portosa, Orlando Bloom chyba pierwszy raz, od roli Legolasa w Władcy pierscieni, nie wywołał u mnie mimowolnego przewrotu oczami, a na urodziwe Gabriella Wilde i Juno Temple było miło popatrzeć :).

Za średnie ale budzące sympatie uważam role Christopha Waltza, Luka Evansa oraz Matthew Macfadyena. Czegoś w nich zabrakło ale nie było źle.

Nie podobali mi jednak Logan Lerman w roli w roli D'Artagnan, ten chłopak wygląda jak Michał Szpak, strasznie raził mnie w oczy. Kolejną kłującą mnie w oczy postacią, był Król Ludwik, grany przez Freddie Foxa. Ten pan swoją męskością, której dorównać mógł by jedynie Robert Biedroń, strasznie działał mi na nerwy, wiem że taki właśnie miał być, nie zmienia to jednak faktu że nie przypadł mi do gustu. Jeszcze Mads Mikkelsen, jako Rochefort ,wydaje mi się postacią najbardziej mdłą i rozmytą i niedopracowaną w tym filmie.

Jako iż lubię świeżę pomysły, kocham SF i piękne kobiety Moja ocena to 7/10 :).

ocenił(a) film na 6
Kanciasty88

Jak dla mnie natomiast film ten średnio się podobał. Nie będę się rozpisywał o grze aktorskiej bo nie znam się na tym za dobrze. W moim odczuciu najlepiej wypadli Jovovich i Waltz (choć rola kardynała Richelieu i tak nie przebiła postaci Hansa Landy z Bękartów Wojny). Pomysł z latającymi statkami, kombinezonami do nurkowania i pułapkami żywcem wyciętymi z Indiany Jonesa nawet mi się podobał. Lubie takie steampunkowe klimaty. Nie podobało mi się jednak że jest to kolejny film który nie odszedł od ogranych hollywoodzkich schematów. Twórcy znów postawili na hurtowe zabijanie wrogów, co pozbawia film jakiegokolwiek realizmu. Rozumiem że główni bohaterowie filmu to wytrawni szermierze ale oglądając sceny walk miałem wrażenie jakby ich wrogowie pierwszy raz trzymali w dłoniach szpady. To by było na tyle.

ocenił(a) film na 5
rumpel86

Mi też sie srednio podobał..czegoś mi tu brakowało. Początek był super, przedstawienie wszystkich muszkieterów. Jednak im dalej tym słabiej, nie powiem, akcja była, coś tam sie działo..ale albo przekombinowane (sceny z Jvovich) albo niedopracowane.. (bitwa na krętach powietrznych)...szkoda ze muzyki nie pamietam ;/ slaba musiala byc...brakowało też humoru (albo nie załapałe wszystkich żartów)
Film ma potencjał :)

Don_Jaras

a co do muzyki to mnie się ona bardzo podobała i była świetna. A to nieco ironiczne poczucie humoru również mi odpowiadało, film ogólnie baardzo mi się podobał. Kocham takie klimaty i to dlatego.