W swoim gatunku rewelacyjny film ;-) Przyczepić się można zawsze, ale biorąc pod uwagę specyfikę kultury azjatyckiej - majstersztyk. Ciekawe postacie jak z jakieś baśni magicznych wojowników. Pełno niewiarygodnych i oczywiście nieprawdopodobnych dla większości z nas bohaterskich walk. Jeden z typów kontra cała armia - no problemo !!! - ale odpuścili mu żeby się nie wygłupiał ;-) Sceny batalistyczne pociągnięte z dużym rozmachem i bardzo dobrymi efektami specjalnymi. Chociaż co jak kto - chińczykom bez problemu powinno udać się zgarnąć armię statystów. Wystarczyło zorganizować piknik w jakieś wiosce pod Pekinem i było by ich z kilka milionów ;-) Na pewno film wciągający - mimo przerywników miłosnych !!! W końcu cała ta batalia - prawie miliona na garstkę jest autentyczna - i powodem co jak kto - znowu kobita.
Polecam - kino rekreacyjne ;-) Z ochotą poczekam na kolejną część i kulminacyjną bitwę ostateczną - zapowiada się jak zawsze ! interesująco - zobaczymy jak się skończy - to gdzieś w okolicach stycznia / lutego 2009 pojawi się kontynuacja.