Jak w temacie. 60 minut to głównie nuda i zażenowanie.
Po plakacie widać, że film miał być katastroficzny...
Ale film ciągnie się niemiłosiernie. Przewijanie wskazane.
Ostatnie 30 minut jeszcze jako takie, dzięki efektom.
Za całość 3/10.
Porównanie:
"Tsunami 2022" ma tyle wspólnego z "2012"
jak "Reksio" z "Piorunem".
EDIT 2: Porażka, że FW nie ma opcji "edytuj" :/
Zostanę jednak przy ocenie 3/10 gdyż nie za bardzo a wręcz w ogóle nie kręcą mnie filmy gdzie jest wątek gejowski (tutaj 2 panów w łóżeczku na statku pasażerskim) ...