Chyba widzieliśmy kompletnie różne filmy :) Ale to Twoje zdanie i masz prawo je wyrażać. Fabuła nie musiała Ci się podobać.
Niemniej - w swojej powyższej wypowiedzi skupiłeś się tylko na niej. Wystawiając temu dziełu tak niską ocenę dobitnie pokazujesz, jak głęboko w nosie masz 10 lat pracy nad tym wybitnym filmem. Filmem, który przypomnę, jest pierwszą w historii kinematografii pełnometrażową animacją wykonaną w technice malarskiej i na którą pomysł narodził się w głowie polskiej artystki, z czego nie wypada nie być dumnym.
To jest 65 000 ręcznie malowanych, olejnych obrazów.
To ponad 120 oryginalnych dzieł van Gogha, które ożyły na ekranie.
To jest niewyobrażalny wysiłek wieluset ludzi włożony w to, aby tworzyć historię.
I w końcu - jest to widowiskowy hołd oddany genialnemu, a niedocenionemu za życia artyście, jakim był Vincent van Gogh.

I co z tego ?

Dla Ciebie widać nic - może to i dobrze :)
Niemniej - daj znać, jak kiedyś Ty wykonasz coś tak pracochłonnego i niesamowitego.

Film składa się z kilku elementów i dawanie mu wysokiej oceny,bo był pracochłonny i z pobudek patriotycznych jest co najmniej dziecinne (nie oceniaj mojej opinii przez pryzmat filmów na tym koncie).

Zgadzam się. Ja dałam mu wysoką ocenę, bo jest dla mnie fenomenem na skalę światową z wielu różnych względów - fabuły również. Sugerowanie, że dałam mu tak wysoką ocenę tylko i wyłącznie, bo był pracochłonny i z pobudek patriotycznych - jest dziecinne i przeczy temu, co pisałam wcześniej :) Ja chciałam tylko zaznaczyć, że jeśli rzeczywiście należy oceniać film z różnych aspektów, nie można kierować się tylko fabułą i zapominać o innych istotnych kwestiach (choćby tym, że, jak pisałam wyżej, to pierwsza taka animacja w historii kina). A to właśnie uczynił autor posta, który skomentowałam. Mam nadzieję, że to rozumiesz.

Ten film to przełom jeśli chodzi o stronę wizualną.
"Czy w kinie było cicho? Z tyłu siedziała klasa licealistów chyba z 1 klasy a to wiadomo ludzie oczytani i niejednokrotnie inteligentniejsi niż niejeden dorosły". oj zdziwiłbyś się :)

Nie jest przełomowy jest duzo starych polskich animacji w tym typie (mało popularnych) tylko sa one max długości 10 minut i nie sa może,az tak dopieszczane. Z tym przełomem to tylko chwyt marketingowy.

W pełni się zgadzam, nie mogłam doczekać się końca po 40min licząc na to że jest to krótki metraż, na szczęście za bilet nie musiałem płacić.. na samym końcu chciałem wybuchnąć śmiechem ale było mi głupio bo jedyne co mnie w nim wzruszyło to napisy końcowe i prezentacja przed napisami.. nie rozumiem czym tu się podniecać, poza faktem ogromu pracy włożonego w wyprodukowanie tego krotkiego-dlugiego metrażu, podczas którego bombardowany byłem obrazami głównie poto by upewnić się że taka forma przekazu (obrazy) ma w ogóle sens i jest znośna do obejrzenia.. scenariusz na poziomie bajeczki dla 6klasisty.. :( przykre ale prawdziwe..

A mnie brakowało takiego filmu w czasach gdzie na ekranie tylko seks, strzelaniny, narkotyki itd :)

Sam dopiero co napisałem obszerny post o tym gniocie - przeglądając forum nie mogłem się nadziwić,jak bardzo ten film się spodobał... ludzie chyba najbardziej brandzlują się wysiłkiem w to włożonym i tylko pod tym względem oceniają ten film,a właściwie już ocenili go,jeszcze przed seansem - bo kampania marketingowa tego filmu wręcz bije „100 MALARZY!!!65000 OBRAZÓW!!!” - jak jakieś masowe pranie mózgu

Byłoby dobrze gdyby scenariusz był pretensjonalny, niestety nie ma w nim nic wyszukanego a nawet sztuczności jest zwyczajnie infantylny i płytki. Za to warstwa wizualna genialna.